Gryzący Suarez nie przeszkadza Barcelonie, incydent zbliży gracza do Camp Nou?

Igor Kubiak 26 Czerwca 2014, 10:16

Trzecie ugryzienie Luisa Suareza wywołało wielką medialną krytykę. Incydent jest szczególnie komentowany w angielskiej prasie, doskonale pamiętającej poprzedni wybryk Urugwajczyka - zaatakowanie Branislava Ivanovicia, za które napastnik otrzymał aż 10 meczów kary. Jeden z brytyjskich periodyków ogłosił nawet, że reprezentant Celestes powinien otrzymać dożywotni zakaz gry w piłkę. Również kolejni sponsorzy niechętnie patrzą na zachowanie Suareza, a pogodzony z odejściem ma być Brendan Rodgers.

• Real Madryt powalczy z Barcą o Suareza, rodzina przekona Urugwajczyka?

Klauzula wykupu piłkarza waha się w granicach 85-90 mln euro, ale Duma Katalonii nie ma zamiaru płacić takiej sumy. W grę wchodzi również dołożenie do transferu jednego z piłkarzy - Alexisa Sancheza, Pedro Rodrigueza, Cristiana Tello albo Alexa Songa. Najprawdopodobniejsze są przenosiny Chilijczyka, który mógłby obniżyć transferową kwotę nawet do 50 mln euro. Dodatkowo byłym napastnikiem Udinese ma być poważnie zainteresowany menadżer Liverpoolu FC.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Mundo Deportivo przypomina, że Barcelonie udało się uspokoić gorące głowy innych piłkarzy, a wśród przykładów wymienia się Christo Stoiczkowa oraz Samuela Eto'o. Podobnie ma być z Suarezem, który w stolicy Katalonii mógłby liczyć na podobne zarobki jak w zespole The Reds - 10 mln euro.

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)