Piotr Celeban pozostawał wolnym graczem od kwietnia, gdy wypowiedział kontrakt FC Vaslui. Zawodnikiem rumuńskiego klubu był od lata 2012 roku i w tym czasie rozegrał dla niego 59 meczów i zdobył aż (jak na obrońcę) 13 goli. Opuścił Rumunię ze względu na zaległości finansowe, jakie miał wobec niego pracodawca. W międzyczasie 29-letni reprezentant Polski trenował gościnnie z macierzystą Pogonią Szczecin. Ostatnio ponownie został jednak zawodnikiem Śląska Wrocław. Owacyjnie witany zagrał w sparingu WKS-u, gdzie pokazał się z bardzo dobrej strony.
[ad=rectangle]
- Wydaje mi się, że to jest bardzo duże wzmocnienie dlatego, że jest bardzo silny jak na obrońcę, bardzo dobrze gra głową, jak to pokazywał już grając wcześniej w Śląsku Wrocław. Na pewno to jest chłopak, który pomoże zarówno w defensywie, jak i ofensywie - mówi portalowi SportoweFakty.pl bramkarz zielono-biało-czerwonych, Wojciech Pawłowski.
- Generalnie, nie jest obcym zawodnikiem. W porównaniu do nowych piłkarzy, on jest w innej sytuacji, bo już tutaj grał. To wszystko jest na jego plus - dodaje.
"Celik" reprezentował już zielono-biało-czerwone barwy w latach 2008-2012, w czasie których rozegrał 153 spotkania i zdobył 18 bramek. Wraz z WKS-em świętował największe sukcesy sportowe w swojej karierze - zdobycie złotego i srebrnego medalu mistrzostw Polski oraz Pucharu Ekstraklasy.
- Piotrek Celeban jest klasowym zawodnikiem i nie ulega to wątpliwości. To chłopak, który ma obycie międzynarodowe, tyle lat już grał w Śląsku i odniósł tu wiele sukcesów, wprowadza spokój i jakąś stabilność. Jego występ to żadna niespodzianka. Dla mnie po to on tutaj przyszedł. Cieszę się bardzo, że potwierdził swoją klasę. Oby tak dalej - komentuje szkoleniowiec Śląska, Tadeusz Pawłowski.
Wszyscy kibice Celebana widzieliby w wyjściowym składzie WKS-u na pierwszy mecz nowego sezonu T-Mobile Ekstraklasy w którym wrocławianie zmierzą się z Ruchem Chorzów. - Przygotowany fizycznie jest na sto procent, bo to jest chłopak, który po prostu nie może żyć bez biegania. Na pewno jeżeli chodzi o granie, kondycję meczową, tu mogą być problemy. Musimy spokojnie na to wszystko popatrzeć, żeby się nie grzać i na mecz z Ruchem Chorzów wystawić najlepszą jedenastkę na jaką nas będzie stać - wyjaśnia Pawłowski.