Ryszard Tarasiewicz: Dla nas byłoby lepiej, gdyby liga zaczynała się później

Korona w swoim pierwszym meczu zagra na wyjeździe z Zawiszą. W Kielcach nie wszystko jest jeszcze gotowe w stu procentach, dlatego tym bardziej nie wiadomo czego należy się spodziewać po zespole.

Po kilku tygodniach przerwy piłkarze Korony znów powalczą o ligowe punkty. Jakie nastroje panują w zespole Ryszarda Tarasiewicza? - Nastroje są optymistyczne i dobre, bo żaden z zawodników nie jest kontuzjowany, wszyscy są w dobrym zdrowiu, a to chyba dla każdego trenera sympatyczne - powiedział nowy szkoleniowiec kielczan, który jednocześnie nie ukrywa, że wolałby aby T-Mobile Ekstraklasa wznowiła rozgrywki odrobinę później. - Uważam, że dla nas byłoby lepiej, gdyby liga zaczynała się za dwa tygodnie. Cały czas o tym mówię, ale od tego zaczyna się cała organizacja i styl gry zespołu, będzie nam brakowało kilkunastu dni żeby poprawić swoją motorykę - stwierdził.
[ad=rectangle]
Czy to oznacza, że jego podopieczni mogą nie mieć sił do biegania w drugich 45 minutach? - Ta energia musi być odpowiednio umiejscowiona, cały czas mamy z tym problem, bo nie możemy biegać wszędzie i nigdzie. Nie jest to odwaga tylko głupota. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie prowadzić tak gry jakbyśmy tego chcieli. Pierwszy mecz złocisto-krwiści rozegrają z byłym klubem Ryszarda Tarasiewicza, Zawiszą Bydgoszcz. Wydawać by się mogło, że obecny trener Korony wie wszystko o najbliższym rywalu, ale... - Z tych zawodników, których jak miałem to może zagra dwóch albo trzech, a nie 8-9. Nie chciałbym tu wchodzić w zależności taktyczne, ale tak jak mówię, z tego zespołu w pierwszej jedenastce może być tylko kilku piłkarzy - przekonywał.

Podczas swojej pierwszej przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec koroniarzy zapewnił, że kibice nie powinni spodziewać się wielkiej różnicy w grze zespołu. - Nie ma tutaj żadnej rewolucji, ja prochu nie wymyślę i uważam, że nie jestem wybitnym trenerem i strategiem. Każdy chce po swojemu prowadzić grę, a od tego jest rola trenera żeby odpowiednio ustawić na boisku piłkarzy. To nie będzie jakaś rewolucja jeżeli chodzi o taktykę, będą to drobne retusze. Trener nie powinien na siłę kreować wizji futbolu. Powinna być ona dobrana do potencjału i inteligencji zawodników.

Korona zaczyna sezon od wyjazdu do dobrze znanej jej trenerowi Bydgoszczy
Korona zaczyna sezon od wyjazdu do dobrze znanej jej trenerowi Bydgoszczy

Jakiej Korony należy się więc spodziewać w starciu ze zdobywcą Pucharu i Superpucharu Polski? - Nasz potencjał ofensywny nie jest tak duży, by jadąc na mecz do Bydgoszczy stwarzać sobie 25 czy 30 sytuacji. Przede wszystkim więc nie obrona, a dobra organizacja gry która przechodzi przez zawodników, którzy są w stanie dobrze bronić, ale też i zaatakować. Chcemy zabezpieczyć środek pola, bo to jest newralgiczna dla mnie część boiska - przyznał 52-latek.

Znakiem firmowym drużyny z woj. świętokrzyskiego była walka od pierwszej do ostatniej minuty. Jak się okazuje pojawienie się nowego sztabu szkoleniowego niczego nie zmieni w tej materii. - Uważam, ze to jest obowiązkiem każdego sportowca. Nie lubię o tym rozmawiać, bo przecież to jest w szczególnie ważne w sportach zespołowych. Ambicja, determinacja są wpisane w wykonywanie takiego zawodu - mówił "Taraś".

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Przy Ściegiennego doszło do kilku zmian kadrowych. Czy wejście do zespołu nowych graczy znajdzie odzwierciedlenie w wyjściowej jedenastce już na niedzielny mecz? - Tak jak każdy trener, nie będę wyjątkiem i mam 7-8 zawodników, którzy mogą się czuć pewnie. Jak zawsze są 2-3 niewiadome. W tym najbliższym okresie o tym kto zagra będzie decydować m.in. dyspozycja fizyczna.

Źródło artykułu: