Henning Berg broni się: Rotacja jest potrzebna

[tag=34967]Henning Berg[/tag] znalazł się w ogniu krytyki po trzech słabych meczach Legii Warszawa. W rozmowie z oficjalną stroną klubową szkoleniowiec broni swoich decyzji.

Największe zastrzeżenia budzi rotacja w składzie, jaką Norweg zastosował w meczach z Zawiszą, St. Patrick's i GKS Bełchatów. Berg podkreśla, że jego decyzje personalne nastawione są na długofalowy efekt. - Chcemy rozwijać piłkarzy w taki sposób, aby tworzyli oni zespół gotowy do walki zarówno w ekstraklasie, jak i europejskich pucharach. Dobra gra w Europie jest dla nas w tej chwili priorytetem. Oprócz tego chcemy dać piłkarzom spoza podstawowego składu szansę na grę w ważnych spotkaniach. Naszym celem ligowym jest oczywiście zdobycie mistrzowskiego tytułu po raz trzeci z rzędu, do czego potrzebujemy szerokiej kadry. Z tego powodu musimy nauczyć nowych, a także młodych zawodników, naszej filozofii gry, która jest inna niż ta, do której byli przyzwyczajeni - mówi na łamach legia.com.

- Priorytetem w tej chwili jest jednak awans do fazy grupowej którychś rozgrywek europejskich - stąd rotacje w składzie. Proszę zauważyć, że przeciwko Zawiszy i GKS-owi wystawiliśmy jedenastkę złożoną z graczy, którzy dołączyli do nas latem, tych, którzy awansowali do pierwszego zespołu z drużyny rezerw, a także doświadczonych piłkarzy, którzy w zeszłym sezonie stanowili o sile Legii i wygrywali z nią trofea. Indywidualnie są to bardzo dobrzy zawodnicy, ale zawiodła gra zespołowa. Szczególnie w meczu z GKS-em Bełchatów. Z identyczną sytuacją mierzyliśmy się w trakcie zimowych przygotowań do rundy wiosennej - pierwszy zespół też miał problemy z przystosowaniem się do nowego sposobu gry. Gdy jednak piłkarze już się go nauczyli, to prezentowaliśmy dobry, konsekwentny futbol. Z tą nową grupą zawodników proces będzie wyglądał tak samo - oni zaczną wygrywać mecze dla Legii - zapewnia trener.
[ad=rectangle]
- Problem jest jednak taki, że oni muszą się uczyć nie w sparingach, a w meczach o stawkę, co ma związek z krótkim okresem przerwy między sezonami. To nakłada na nich dużo większą presję, ale to dobrze, bo dzięki temu będą jeszcze lepsi, a przede wszystkim zrozumieją, co to znaczy być piłkarzem Legii. Oczekiwania są tutaj ogromne i żeby grać w tym klubie, trzeba prezentować nie tylko odpowiedni poziom piłkarski, ale mieć też właściwą mentalność - dodaje.

Zdaniem szkoleniowca nieprawdziwe są oskarżenia, że zespół nie jest dobrze przygotowany kondycyjnie. - Przeprowadziliśmy masę testów, które wykazały, że pod tym względem z Legią wszystko jest OK. Korzystamy też z systemu Amisco, dzięki któremu dokładnie wiemy, ile każdy piłkarz biega podczas meczu. Analizując ostatnie spotkania pod względem ataku pozycyjnego, gry pod polem karnym rywala, strzelania goli czy gry obronnej, doszliśmy do wniosku, że problem nie był natury fizycznej, a taktycznej - wyjaśnił.

Cała rozmowa na legia.com.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Andrzej Grajewski ostro o Bergu (źródło: Orange sport/x-news)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: