Dlaczego Mariusz Złotek nie przerwał meczu Cracovia - Legia? "Sędzia ma pełną autonomię"
Podczas starcia Cracovii z Legią jeden z kibiców wrzucił na boisko petardę, która ogłuszyła Helio Pinto. Sędzia Mariusz Złotek nie przerwał jednak spotkania. Czy słusznie?
Szymon Mierzyński
Na placu gry pojawili się medycy, którzy opatrzyli zawodnika Wojskowych i tuż po tej interwencji rywalizacja była kontynuowana. - W przepisach arbiter ma jasno określone wypadki, w których może orzec koniec meczu. Nie bez znaczenia jest też rola delegata - wyjaśnił szef Kolegium Sędziów PZPN, Zbigniew Przesmycki.W jakich okolicznościach przerwanie pojedynku byłoby zatem uzasadnione? - Przede wszystkim ocenia się czy dana sytuacja zagraża życiu i zdrowiu piłkarzy, a także czy incydenty się powtarzają. Jedna wrzucona petarda nie oznacza jeszcze, że bezpieczeństwo zawodników jest zagrożone. Tutaj właśnie duża jest rola arbitra, który musi ocenić czy istnieje jakiekolwiek ryzyko - dodał.
- Skoro w sobotę Mariusz Złotek uznał, że mecz Cracovii z Legią należy dokończyć, to najwidoczniej ocenił, że bezpieczeństwo piłkarzy nie jest zagrożone - zakończył szef Kolegium Sędziów PZPN.