Kontrakt Marco Reusa z Borussią Dortmund wygasa po zakończeniu sezonu 2016/2017, ale już w połowie 2015 roku zaktualizuje się klauzula odstępnego w umowie. Na jej mocy 25-latek będzie mógł zmienić barwy klubowe za zaledwie 35 mln euro, a Hans-Joachim Watzke i Michael Zorc w żaden sposób nie zdołają przeciwstawić się transferowi. Stanie się inaczej, jeśli Reus wyrazi zgodę na usunięcie z kontraktu klauzuli, na co nalegają działacze.
W lipcu niemiecka prasa poinformowała, że Reus jest wymarzonym nabytkiem Pepa Guardioli, który miał prosić włodarzy Bayernu Monachium o sprowadzenie reprezentanta Niemiec. - Takie rozmowy nigdy nie miały miejsca, to po prostu kaczka dziennikarska. Tym niemniej jesteśmy w pełni świadomi, że w kontrakcie Reusa znajduje się klauzula i może on odejść w 2015 roku - przyznaje Karl-Heinz Rummenigge, którego cytuje transfermarkt.de.
[ad=rectangle]
Czy Bawarczycy wezmą udział w wyścigu po najlepszego piłkarza Bundesligi w minionym sezonie? - Nie wybiegamy tak daleko w przyszłość. Trudno obecnie powiedzieć, jakie będziemy mieć zapotrzebowanie na nowych zawodników za rok - odpowiada wymijająco "Kalle", który wątpi w to, że Reus wypełni kontrakt z BVB.
- Sądzę, że Borussii będzie bardzo trudno wykreślić klauzulę z umowy Reusa i w efekcie zatrzymać go w zespole w 2015 roku. Abstrahując w tym miejscu od Bayernu, piłkarz ma wiele atrakcyjnych propozycji z czołowych europejskich klubów - podkreśla Rummenigge, mając na myśli najprawdopodobniej Manchester United, Arsenal Londyn i FC Barcelonę.