Wiśniewski show przy Okrzei - relacja z meczu Piast Gliwice - Lechia Gdańsk

Lechia Gdańsk nie miała większych problemów z ograniem w Gliwicach miejscowego Piasta. Biało-zieloni zwyciężyli 3:1, a bohaterem spotkania został Piotr Wiśniewski, autor dwóch trafień dla gości.

Pierwsze dwadzieścia minut nie stało na porywającym poziomie. Wprawdzie oba zespoły szukały swoich szans pod bramką rywala, ale brakowało im zdecydowania w końcowych fazach akcji. Ten niemrawy początek został jednak kibicom wynagrodzony w... minutę.

Najpierw Lechii Gdańsk prowadzenie dał Piotr Wiśniewski. "Wiśnia" dostał dobrą piłkę z głębi pola, urwał się obrońcom, wpadł w pole karne i strzałem w krótki słupek otworzył wynik spotkania. Nie minęło 60 sekund, a był już remis! Kilka szybkich podań z pierwszej piłki na prawej stronie, kapitalne dośrodkowanie Adriana Klepczyńskiego i z kilku metrów do siatki trafił Ruben Jurado.

Kolejne minuty było nieco spokojniejsze i żadna ze stron nie zdołała zadać mocnego ciosu jeszcze przed przerwą. Choć trzeba zaznaczyć, że zarówno gospodarze jak i goście mieli ku temu sposobność.

Początek drugiej połowy nie należał do ekscytujących, ale w 53. minucie Wiśniewski w pozornie niegroźnej sytuacji wpisał się na listę strzelców. Gracz gdańszczan wykonywał rzut wolny z bocznej strefy boiska i to ze znacznej odległości. Dośrodkował on w pole karne gospodarzy i piłka po drodze nabrała dziwnej paraboli, przez co wpadła do bramki nietknięta przez nikogo w czasie lotu. Kilka minut później na 3:1 trafić powinien Zaur Sadajew, lecz jego strzał głową z bliskiej odległości minął cel.

Jednakże po chwili było już 3:1. Piotr Brożek faulował we własnym polu karnym, a "jedenastkę" na gola pewnym strzałem pod poprzeczkę zamienił Stojan Vranjes.

Po trafieniu Vranjesa z podopiecznych Angela Pereza Garcii widocznie zeszło powietrze. Lechia kontrolowała boiskowe wydarzenia, a Piastunki nie były w stanie w żaden sposób zagrozić Dariuszowi Treli.

Dobrą okazję do zmniejszenia rozmiarów porażki miał w końcówce meczu Kamil Wilczek, ale jego uderzenie głową o centymetry minęło cel. Szczęścia szukał także Wojciech Kędziora, jednak jego próbę z dość ostrego kąta zatrzymał z kolei Trela. Najlepszą szansę miał Jurado. Strzał Hiszpana trafił w poprzeczkę, a po chwili sędzia zagwizdał po raz ostatni.

Piast Gliwice  - Lechia Gdańsk 1:3 (1:1)
0:1 - Piotr Wiśniewski 20'
1:1 - Ruben Jurado 21'
1:2 - Piotr Wiśniewski 53'
1:3 - Stojan Vranjes 66'(k)
Składy:
Piast Gliwice:

Alberto Cifuentes - Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Jan Polak, Piotr Brożek - Gerard Badia (68' Wojciech Kędziora), Carles Martinez, Łukasz Hanzel (53' Kamil Wilczek), Radosław Murawski, Tomasz Podgórski (73' Matej Izvolt) - Ruben Jurado.

Lechia Gdańsk: Dariusz Trela - Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Leković - Ariel Borysiuk, Stojan Vranjes - Maciej Makuszewski, Piotr Wiśniewski (83' Mateusz Możdżeń), Bartłomiej Pawłowski (46' Piotr Grzelczak) - Zaur Sadajew.

Żółte kartki: Brożek, Horvath (Piast) oraz Janicki, Leković, Makuszewski (Lechia).

Czerwona kartka: Makuszewski (Lechia) /za dwie żółte/.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Widzów: 4458.
[event_poll=28223]

Źródło artykułu: