Przykre de ja vu Wisły Kraków w Poznaniu?

W niedzielę dojdzie do hitu 3. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, w którym Lech podejmie Wisłę. Te spotkania wciąż budzą spore emocje, ale w dzisiejszych realiach mają tylko jednego faworyta.

W najnowszej historii ekipie spod Wawelu udawało się zwyciężać w Poznaniu, lecz ostatni taki triumf miał miejsce we wrześniu 2011 roku (1:0 po golu Dudu Bitona). Od tego czasu Biała Gwiazda gościła tam jeszcze trzykrotnie, nie potrafiąc zdobyć nawet gola (0:1, 0:2, 0:3).

Ostatnia potyczka obu zespołów miała miejsce 25 kwietnia bieżącego roku i zakończyła się gładką wygraną Kolejorza różnicą trzech bramek. Wtedy Wisła przyjechała do stolicy Wielkopolski bez sześciu podstawowych piłkarzy i musiała uzupełniać skład młodzieżą.
[ad=rectangle]
Teraz zapewne krakowianie liczą na lepszy wynik, ale... znów są w fatalnej sytuacji kadrowej. W niedzielę na Inea Stadionie zabraknie Ostoji Stjepanovicia, Marko Jovanovicia, a pod dużym znakiem zapytania stoją występy Donalda Guerriera, Pawła Brożka i Arkadiusza Głowackiego.

To nie są dla gości sprzyjające okoliczności, zwłaszcza że Kolejorz - notujący wpadki w Lidze Europejskiej - w T-Mobile Ekstraklasie spisuje się solidnie i zebrał dotąd cztery punkty. W jedynym w tym sezonie meczu u siebie zdemolował natomiast Piasta Gliwice 4:0, z którym krakowianie tylko zremisowali 1:1.

Do tej pory w najwyższej klasie rozgrywkowej Lech i Wisła spotkały się 95 razy. Odnotowano w tych pojedynkach 37 zwycięstw Białej Gwiazdy, 23 remisy oraz 35 triumfów poznaniaków. Bilans goli wynosi 138:123 na korzyść piłkarzy spod Wawelu.

Źródło artykułu: