Młokos zapewnił Energetykowi ROW wygraną i zbiera komplementy

Piłkarze z Rybnika świetnie weszli w sezon, zgarniając trzy punkty. Zwycięstwo zapewnił im Paweł Mandrysz, który zakończył efektowny rajd równie udanym strzałem.

Zielono-czarni rozpoczęli spotkanie z przytupem, a w 17. minucie gry Michał Płonka otworzył wynik starcia. Gospodarze byli stroną przeważającą i w drugiej połowie podwyższyli prowadzenie po akcji wychowanka ROW-u Rybnik. Chwilę później strzelec bramki poślizgnął się we własnym polu karnym i zahaczył Dariusza Pawlusińskiego, który nie pomylił się i skierował piłkę do siatki. Raków Częstochowa nie doprowadził do wyrównania i trzy punkty zostały przy Gliwickiej. - Gdyby nie ten karny, to myślę, że do ostatniego gwizdka bylibyśmy spokojni o wynik. Mieliśmy więcej klarownych sytuacji, takich okazji nie mieli goście. Uważam, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo i kontrolowaliśmy spotkanie - uważa 16-latek.
[ad=rectangle]
Zawodnik pojawił się na boisku na początku drugiej połowy i przeprowadził kilka naprawdę dobrych akcji. Jedną z nich zakończył trafieniem. - Udało mi się  przedrzeć przez obronę i wykorzystać sytuację uderzeniem po długim słupku. Może było w tym trochę przypadku, ale na pewno to mnie cieszy - zachowuje skromność Paweł Mandrysz.

Rybniczanie jeszcze raz pognali na bramkę częstochowian, pod którą ponownie znalazł się młody gracz, ale tym razem zawiodła go precyzja. - Chyba chciałem włożyć w to za dużo siły. Przez to nie trafiłem w piłkę i nie zdobyłem drugiej bramki - opowiada.

Paweł Mandrysz właśnie szykuje się do popisowej akcji
Paweł Mandrysz właśnie szykuje się do popisowej akcji

Jego dobra postawa sprawiła, że kibice ROW-u chętnie widzieliby filigranowego piłkarza w pierwszym składzie zespołu Marcina Prasoła. - Nie liczę na podstawowy skład, podchodzę do tego spokojnie. Nie wiem, czy jestem gotowy fizycznie, żeby dać tyle drużynie grając od początku, jak wchodząc na zmęczonego przeciwnika. Staram się zbierać doświadczenie, które z pewnością się przyda. Będę się cieszył z każdej minuty spędzonej na boisku. Mam też nadzieję, że będziemy wygrywali każde kolejne spotkania - raz jeszcze z pokorą komentuje Mandrysz.

Co o postawie młodziana sądzi szkoleniowiec zielono-czarnych? - Jestem z niego zadowolony. Jeśli on nie jest, to dobrze o nim świadczy, z tego też trzeba się cieszyć. Oby chłopak rozwijał się tak dobrze jak dotychczas. To ciekawy zawodnik, ma dobry drybling i kontrolę piłki - komplementuje swojego podopiecznego trener Prasoł.

Komentarze (0)