Michał Żyro: Kolejny rywal nie ma znaczenia

Legia Warszawa pokonała w dwumeczu Celtik i jest tylko jedną rundę od awansu do Ligi Mistrzów. W piątek pozna rywala. Dla Michała Żyro nie ma znaczenia jaki będzie to zespół.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Pomyślałem sobie, że jak już przeszliśmy Celtic to rywale będą patrzyli na naszą grę czy to z Irlandczykami, czy ze Szkotami i na tym poziomie, w czwartej rundzie, nie ma już w zasadzie różnicy, którą drużynę wylosujemy. Każdy mecz będzie trudny, jednak w pierszej kolejności powinniśmy patrzeć na siebie, a nie na przeciwnika - powiedział piłkarz w rozmowie z legia.com.

W Szkocji warszawska ekipa pewnie pokonała Celtik, jej zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. - Od początku wiedziałem, że przyjdzie taki moment, że będziemy grać tak jak wczoraj. Po remisie z St. Patrick's powtarzałem, że jesteśmy pewni siebie i tworzymy fajną, mocną drużynę - ocenił Żyro. - Na treningach od dawna wszystko wychodzi nam bardzo dobrze, teraz przełożyliśmy to na mecze u siebie i spotkanie w Edynburgu. To coś fantastycznego - każdy wie co ma robić, wykonujemy swoje zadania rzetelnie i wysoko wygraliśmy z renomowanym przeciwnikiem. Trenerzy wykonują świetną robotę jeśli chodzi o analizę przeciwnika, wyłączyliśmy środek pola szkockiej drużyny i Celtic nie miał żadnego pomysłu na grę. Czekamy już na piątkowe losowanie. Nasi analitycy będą mieli kolejną robotę do wykonania.
Legia w 4. rundzie zmierzy się z którąś z następujących drużyn: Red Bull Salzburg (Austria), Steaua Bukareszt (Rumunia), APOEL Nikozja (Cypr), BATE Borysów (Białoruś), Ludogorec Razgrad (Bułgaria).

Źródło: legia.com 

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×