22-letni Ilir Azemi w minionym sezonie 2. Bundesligi zdobył aż 14 goli i miał występować w podstawowym składzie walczącego o awans SpVgg Greuther Fuerth. W pierwszej kolejce pauzował z powodu kontuzji i jego miejsce zajął nowo pozyskany Kacper Przybyłko. W nocy ze środy na czwartek piłkarz z Kosowa uległ makabrycznemu wypadkowi i jeszcze długo nie pojawi się na murawie.
Audi prowadzone przez Azemiego zderzyło się z jadącym z naprzeciwka samochodem, a następnie wbiło się w latarnię. Zawodnik został wyciągnięty z pojazdu i odtransportowany do szpitala. Jak informują niemieckie media, miał wiele szczęścia, że przeżył.
[ad=rectangle]
- Życie Ilira nie jest już zagrożone. Wszyscy czujemy ogromną ulgę. Piłkarze zostali poinformowaniu o dramacie podczas treningu, a po jego zakończeniu jeden z nich udał się do szpitala. Będziemy wspierać Azemiego i grać dla niego - poinformował rzecznik 3. drużyny minionego sezonu 2. Bundesligi.
Napastnika czeka długa przerwa w grze, co sprawia, że pierwszym wyborem trenera Franka Kramera zapewne będzie Przybyłko. Polski napastnik z pewnością nie w takich okolicznościach chciał jednak zapewnić sobie miejsce w podstawowym składzie Koniczynek...