Niemiec chce grać dla Polski! Jeden Trochowski u nich, drugi... u nas!

Do dziś wielu kibiców nie może odżałować, że oprócz Mirosława Klose i Łukasza Podolskiego, w drużynie naszych zachodnich sąsiadów występuje Piotr Trochowski. Ale jak się okazuje, jego brat zamierza iść w przeciwnym kierunku i reprezentować barwy biało-czerwone! Mimo, że Krzysztof urodził się w Niemczech, to zgłasza chęć gry dla Polski.

Maciej Chorążyk o młodym Trochowskim dowiedział się dość przypadkowo. Obaj panowie rozmawiali telefonicznie, aż w końcu piłkarz oficjalnie przyznał, iż chce występować w reprezentacji Polski. Problem w tym, że na jego temat wiadomo niewiele. - Nie jestem nawet pewien, czy ma polskie obywatelstwo. Dlatego też jadę do Hamburga, aby poznać całą sytuację. Jeśli zajdzie taka konieczność, postaram się przyspieszyć sprawę przyznania mu paszportu - opowiada serwisowi SportoweFakty.pl.

Na razie pewne jest tylko to, że Krzysztof jest zdeterminowany, aby reprezentować barwy biało-czerwone. - Powiedział, iż jest co do tego w pełni przekonany - mówi Chorążyk, który dwukrotnie rozmawiał z nim i jego bratem Piotrem.

Trochowski to pomocnik - najczęściej występuje albo w środku, albo na lewej stronie. Obecnie reprezentuje barwy SC Billstedt, niemieckiego czwartoligowca. Za kilka miesięcy do klubu powinno wpłynąć powołanie dla piłkarza do młodzieżowej reprezentacji Polski. - Mam zgodę trenera Zamilskiego, że sprawdzi go wiosną - zapewnia Chorążyk.

- Mamy komórkę w PZPN, która zajmuje się wyszukiwaniem zawodników z polskimi korzeniami, grających za granicą. Jednym z nich jest Trochowski. Sprawdzimy go dopiero za rok, ponieważ w tej chwili mamy inną taktykę - skupiamy się na piłkarzach z polskiej ligi. Krzysztof to na pewno melodia przyszłości, którą zajmiemy się w odpowiednim czasie - zapewnia portal SportoweFakty.pl Andrzej Zamilski, selekcjoner kadry U-21.

18-latek ma spory talent, co zauważyli także inni trenerzy. Jak nieoficjalnie się mówi, piłkarz wkrótce może trafić do jednego z klubów 2. Bundesligi. - Nie róbmy wokół niego takiej afery. Jest w orbicie naszych zainteresować i zapewne dostanie swoją szansę - tonuje nastroje Zamilski.

Źródło artykułu: