Piast Gliwice zachował czyste konto. "Nie tylko szczęście o tym zdecydowało"
Piast Gliwice stracił osiem goli w trzech początkowych kolejkach T-Mobile Ekstraklasy. W poniedziałek nieoczekiwanie zatrzymał Pogoń Szczecin.
Niewiele brakowało, a Piast Gliwice odniósłby nieoczekiwane zwycięstwo. W doliczonym czasie Adrian Klepczyński wymanewrował Patryka Małeckiego, dośrodkował w pole bramkowe do Wojciecha Kędziory, a ten fatalnie zmarnował "piłkę meczową". - Szczęście sprzyjało w tyłach, ale po drugiej stronie boiska niekoniecznie. Czekaliśmy na swoją szansę w tym meczu i ona w końcu przyszła. Szkoda, że niewykorzystana. Pomimo tego jesteśmy dumni i zadowoleni z punktu, na który zasłużyliśmy. Teraz czas na zwycięstwo, którego już nie możemy się doczekać - spuentował Horvath.
Niedosyt Pogoni, sukces Piasta - relacja z meczu Pogoń Szcecin - Piast Gliwice