Artur Boruc wsparł Legię i naraził się fanom Celtiku. Straci status ulubieńca Parkhead?

[tag=16]Artur Boruc[/tag] dołączył do zorganizowanej przez Legię Warszawa akcji #NiechWygraFutbol, tym razem jasno opowiadając się po stronie Wojskowych, czym naraził się fanom Celtiku Glasgow.

We wtorek rano listem otwartym do środowiska piłkarskiego Legia Warszawa zainicjowała akcję #NiechWygraFutbol. Włączyli się do niej piłkarze mistrzów Polski, jej kibice, dziennikarze, celebryci, a także polscy zawodnicy występujący za granicą, m.in. Grzegorz Krychowiak.
[ad=rectangle]
Późnym popołudniem do akcji włączył się też Artur Boruc, który do tej pory w konflikcie na linii Legia - Celtic stał okrakiem na barykadzie. Reprezentant Polski z jednej strony od 19. roku życia jest związany z Legią, której już wcześniej kibicował, a z drugiej w latach 2005-2010 był zawodnikiem Celtiku i to prawdziwym ulubieńcem fanów The Bhoys.

Teraz jasno opowiedział się po stronie Legii, czym podpadł kibicom Celtiku. Szkoci przypuścili na niego atak na Instagramie i Twitterze. Boruc zareagował na to tymi słowami: "Do wszystkich prawdziwych kibiców: zasady są zasadami, ale to jest mój klub, mój dom, moja miłość. Zrobilibyście to samo".

Z kolei na Instagramie zamieścił kilkusekundowy film, w którym mówi tylko: Zrobilibyście to samo dla swojej miłości".

Źródło artykułu: