Mariusz Piekarski dla SportoweFakty.pl: Działacze Celtiku nie mają odwagi spojrzeć ludziom z Legii w oczy

Legia wciąż liczy na pozytywny finał walki o Ligę Mistrzów, tymczasem były piłkarz Wojskowych Mariusz Piekarski jest zdegustowany przede wszystkim postawą Celtiku Glasgow.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Na boisku Szkoci zostali zmasakrowani i takie są fakty. Czas natomiast pokazał, że z kurtuazji, jaka panowała przed spotkaniem niewiele później zostało. Po wypłynięciu całej sprawy z walkowerem działacze Celtiku unikali kontaktu. Cóż... Najwyraźniej nie mieli odwagi spojrzeć ludziom z Legii w oczy - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Mariusz Piekarski.

Były pomocnik klubu z Warszawy liczy, że ostatecznie podopieczni Henninga Berga wrócą do batalii o Champions League. - Nie może być tak, że jeden - w gruncie rzeczy błahy - błąd ludzki, który w żaden sposób nie wpłynął na wynik, wszystko zmienia. Pamiętajmy, że de facto Bartosz Bereszyński swoją karę odcierpiał. Mam nadzieję, że włodarze UEFA spojrzą na cały problem również od tej strony.
Zdaniem Piekarskiego Legia miałaby ogromną szansę na upragniony awans do fazy grupowej. - Po nieudanym początku sezonu piłkarze z Warszawy złapali formę w najbardziej odpowiednim momencie i wielka szkoda, że tak fatalnie się to wszystko ułożyło.

W przypadku niekorzystnych rozstrzygnięć w procedurze odwoławczej szansą dla mistrza Polski byłoby zrzeczenie się miejsca w eliminacjach Champions League przez sam Celtic. - Szkoci już pokazali jakie mają podejście - wyłącznie biznesowe. W sporcie powinna się liczyć rywalizacja, a nie wykorzystywanie kruczków prawnych. Klub z Glasgow dużo by zyskał takim gestem. Myślę, że byłby za to szanowany na całym kontynencie. Zresztą UEFA honoruje czasem piłkarzy czy innych ludzi związanych z futbolem nagrodami fair play, lecz tutaj dopiero mamy do czynienia z prawdziwym testem fair play. Niestety Celtic się schował i wszystko zrzuca na europejską federację. W ogóle od samego początku wyglądało to dziwnie. Po meczu rewanżowym Szkoci byli zastanawiająco spokojni. Kto wie, czy nie mieli odpowiedniej wiedzy wcześniej i nie wypatrywali występu Bartosza Bereszyńskiego... - zakończył Piekarski.

Jan Tomaszewski: Sprawę Legii w Komisji Odwoławczej UEFA wygra aplikant prawa (wideo)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×