Arjen Robben był jedynym obok Bastiana Schweinsteigera uczestnikiem mundialu, który nie wystąpił w środowym meczu o Superpuchar Niemiec (0:2 z BVB). Pep Guardiola wystawił m.in. Philippa Lahma, Thomasa Muellera i Mario Goetze, którzy niczym szczególnym nie wyróżnili się w Dortmundzie. Czy grę Bayernu Monachium uzdrowi holenderski skrzydłowy? Biorąc pod uwagę popisy 30-latka na mistrzostwach świata, nie jest to wykluczone.
- Potrzebowaliśmy czasu, by przyzwyczaić się do nowego trenera. Rok temu wiele rzeczy było całkiem nowych, zrobiliśmy skok jakościowy. Teraz znamy Guardiolę i jestem przekonany, że będziemy grać lepiej niż w ubiegłym sezonie - przekonuje Robben na łamach sport1.de.
[ad=rectangle]
- Mamy w drużynie ogromną jakość i wielu piłkarzy, którzy mogą wcielać się w różne role. To dobrze, że nie gramy ciągle jednym systemem. Musimy być elastyczni i myślę, że jesteśmy - tłumaczy piłkarz. - Superpucharu Niemiec nie udało się wygrać, ale zostały jeszcze inne rozgrywki. Oczekiwania są wysokie, biorąc pod uwagę siłę naszej drużyny i trudno, żeby było inaczej - dodaje.
Jakie są cele Robbena na kolejne lata? - Żadnych konkretnych marzeń już nie mam. Czuję się świetnie w Monachium, a Bayern jest moim zespołem i tak pozostanie. Mam za sobą bardzo dobry sezon, co dotyczy także mistrzostw świata i oby tak dalej. Jeśli jestem w rytmie i dopisuje zdrowie, stajesz się coraz lepszy, silniejszy - puentuje.