Miał być w Lechu, jest w Cracovii
Miroslav Covilo, który w czwartek związał się z Cracovią dwuletnim kontraktem, trafił do T-Mobile Ekstraklasy z półrocznym poślizgiem.
Po 28-letnim Serbie dużo obiecuje sobie trener Cracovii Robert Podoliński: - Oglądaliśmy go w meczach Ligi Europejskiej i na Słowenii. W sumie rozmawialiśmy z nim od czterech tygodni. Zapraszaliśmy na testy innych zawodników, żeby mieć jakąś alternatywę, ale Miroslav był od dłuższego czasu naszym wyborem numer jeden. Jest w stanie dać też dużo w ofensywie, szczególnie przy stałych fragmentach gry. Liczę na to, że spełni pokładane w nim nadzieje. Potrafi grać do przodu, a w momentach kryzysowych pod swoją bramką daje dużo spokoju.
Opiekun Pasów nie ukrywa, że Covilo powtórzy casus Deleu, który zadebiutował w Cracovii w miniony piątek już po trzech dniach treningów z nowym zespołem: - To jest piłkarz, który ostatnio grał od deski do deski, więc myślę, że jest przygotowany, choć w ostatnich dniach nie trenował w pełni. Mam nadzieję, że w jakimś wymiarze będziemy mogli z niego skorzystać, bo uważam go za bardzo dobrego defensywnego pomocnika.
Udany debiut Deleu. "Przyniosłem Cracovii szczęście"