W czwartek Mariusz Idzik, 17-letni napastnik Śląska Wrocław, został potwierdzony do gry w T-Mobile Ekstraklasie. To kolejny z młodych zawodników WKS-u, który trenuje z pierwszą kadrą zielono-biało-czerwonych. Na razie tacy piłkarze jak Idzik czy choćby Karol Angielski nie mają co liczyć na dłuższe występy na boisku, ale w przyszłości może już być inaczej.
[ad=rectangle]
- Ci młodzi chłopcy muszą być przygotowani do wejścia z drużyny. To nie będzie z dnia na dzień. Jeśli dziś wstawimy trzech, czterech, to spadniemy z ligi. To musi być robione sukcesywnie, krok po kroku. Chłopcy muszą być przygotowani. Mamy nad nimi specjalną opiekę, mają dodatkowe treningi. Myślę, że każdy z nich, który zasłuży swoją grą czy postawą na treningu i my będziemy w stu procentach przekonani, że to jest ten, to będzie on grał w pierwszej jedenastce. Krok po kroku, spokojnie. Widzimy tych chłopców. Chcemy, żeby nasz zespół był drużyną z całego Dolnego Ślaska. Myślę, że dalej to będzie naszą drogą, aby ich rozwijać - mówi Tadeusz Pawłowski.
W niedzielę Śląsk zmierzy się z Cracovią. Wrocławianie po tym, jak kontuzji nabawił się Marco Paixao, mają problem z obsadą pozycji napastnika. Przeciwko Pasom w tej roli wystąpi Flavio Paixao. Młodzi muszą jeszcze poczekać. - Mamy dwóch bardzo młodych zawodników na tę pozycję czyli Angielski i Idzik. Oni na pewno w przyszłości będą zawodnikami, którzy dadzą nam jakość, ale to nie temat na dziś. Na dziś uważam, że jedynym zawodnikiem, który tam może grać jeżeli chodzi o ciało, walkę, przytrzymanie piłki, to jest Flavio. I na pewno w niedzielę tam wystąpi - wyjaśnia szkoleniowiec.