Biało-zieloni w letnim oknie transferowym pozyskali już 15 zawodników, a to jeszcze nie koniec ruchów na PGE Arenie. Do tego gdańszczanie wykupili z Tereka Grozny Macieja Makuszewskiego i Zaura Sadajewa. Dzięki tym zabiegom Lechia wyrosła na trzecią siłę T-Mobile Ekstraklasy. Na Franciszku Smudzie jednak nie robi to żadnego wrażenia. Jego Biała Gwiazda w niedzielę w ramach 5. kolejki T-ME podejmie Lechię przy Reymonta 22.
[ad=rectangle]
- Gdyby moja podstawowa jedenastka była cały sezon zdrowa, to wolę ją niż skład Lechii - mówi "Franz", który ma do dyspozycji tylko 14 zawodników "z pola" z ekstraklasowym doświadczeniem. - Jestem z tych chłopaków zadowolony. Coraz bardziej tworzą kolektyw kumpli. Widzę ich w szatni, rozumieją się na boisku i w szatni. To napawa dużym optymizmem - dodaje trener Wisły.
Smudę cieszy jednak, ze w Gdańsku rodzi się mocny zespół, dzięki któremu poziom T-ME może iść w górę. - Czym jest więcej takich zespołów, tym ta liga będzie bardziej atrakcyjna. I dla sponsorów, i dla kibiców. Wszyscy mówią, że dominuje Legia i nie ma nikogo więcej, więc jestem za tym, żeby jak najwięcej było takich drużyn.