W piątek Bayern Monachium rozpocznie walkę o 25. w historii klubu i trzecie z rzędu mistrzostwo Niemiec. W sezonach 2012/2013 oraz 2013/2014 Gwiazda Południa wygrała rozgrywki Bundesligi z ogromną przewagą, bijąc punktowy rekord wszech czasów.
- Wielu tylko czeka, aż przegramy. Nie zamierzamy jednak spuszczać z tonu i zrobimy wszystko, aby nikt nie znalazł się przed nami - mówi tuż przed inauguracją Philipp Lahm. - Faktem jest, że zmagamy się z wieloma problemami kadrowymi i mamy kłopoty z kontuzjami. Wciąż jesteśmy jednak silni i jako drużyna stać nas na wiele - przekonuje kapitan.
[ad=rectangle]
Wszystko wskazuje na to, że z Bayernem ponownie powalczy tylko Borussia Dortmund. - Stawić czoła Bawarczykom na przestrzeni 34 kolejek to niezwykle trudne zadanie. Biorąc pod uwagę, jak szeroką kadrę mają mistrzowie, nawet Borussia może nie być w stanie dotrzymać im kroku - przyznaje na łamach Bildu Dietmar Hamann.
- Borussia musi punktować, punktować i punktować. Przy doskonałym starcie rywali w poczynania Bawarczyków może wkraść się nerwowość. To jedyna szansa dla klubu z Dortmundu - prognozuje z kolei były trener obu najlepszych niemieckich ekip, Ottmar Hitzfeld.
Działacze BVB konsekwentnie zapewniają, że celem na sezon 2014/2015 jest bezpośrednie zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów, czyli zajęcie co najmniej trzeciej lokaty w tabeli.