Polacy na świecie: Złota głowa "Mierzeja", Rybus w gazie, świetne debiuty w Hiszpanii

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency /  / Na zdjęciu: Adrian Mierzejewski (w białej koszulce)
TVN Agency / / Na zdjęciu: Adrian Mierzejewski (w białej koszulce)
zdjęcie autora artykułu

W kolejny weekend z rzędu błysnęli Polacy pracujący na co dzień w zagranicznych klubach. Następna porcja goli, asyst i udanych debiutów biało-czerwonych w Europie i nie tylko.

Na gwiazdę mistrza Arabii Saudyjskiej Al-Nassr Rijad wyrasta Adrian Mierzejewski. Po golu w ligowym debiucie przed tygodniem, teraz "Mierzej" poprawił dubletem w wyjazdowym meczu z Al Raed Buraidah (2:1).

Co ciekawe, 28-letni reprezentant Polski wszystkie trzy bramki dla saudyjskiego klubu zdobył po uderzeniach głową.

Na premierowe trafienie w barwach Bayernu Monachium czeka wciąż Robert Lewandowski. 26-latek jednak nie próżnuje i w trzecim występie dla mistrzów Niemiec zaliczył swoją drugą asystę. Tym razem po jego podaniu w inaugurującym nowy sezon Bundesligi meczu z VfL Wolfsburg (2:1) do bramki rywali trafił Arjen Robben.

W dobrej formie od początku nowego sezonu jest Maciej Rybus z Tereka Grozny. W meczu 5. kolejki rosyjskiej ekstraklasy z Arsenalem Tiuła zaliczył dwie asysty, w tym jedną przy golu Marcina Komorowskiego.

W 18. minucie podanie Rybusa na gola na 1:0 dla Czeczeńców zamienił Igor Lebiedenko, a w doliczonym czasie I połowy dośrodkowanie Rybusa z rzutu rożnego wykorzystał Komorowski, zdobywając swoją pierwszą bramkę w nowym sezonie. [ad=rectangle] Bilans Rybusa po pięciu występach w sezonie 2014/2015 rosyjskiej ekstraklasy to cztery asysty i gol. Terek natomiast po pięciu kolejkach ma na koncie 10 punktów i przynajmniej do sobotnich spotkań będzie wiceliderem tabeli.

Pierwszą asystę w sezonie zaliczył w weekend też Artur Jędrzejczyk z FK Krasnodar. W doliczonym czasie gry z Torpedo Moskwa (3:0) Adama Kokoszki dośrodkowanie "Jędzy" na gola zamienił Mauricio Pereyra.

Przenosimy się na Półwysep Iberyjski, gdzie w miniony weekend ruszył nowy ligowy sezon, a co za tym idzie, na ławce trenerskiej Osasuny Pampeluna zadebiutował Jan Urban. I to jak zadebiutował! Jego zespół w świetnym stylu pokonał u siebie Barcelonę B, która w zeszłym sezonie zajęła 3. miejsce w Liga Adelante. [ad=rectangle] Udane debiuty w Primera Division zaliczyli natomiast Grzegorz Krychowiak z Sevilli FC i Przemysław Tytoń z Elche CF. Ten drugi, podobnie jak Urban, na początek przygody z hiszpańską piłką zmierzył się z Barceloną, ale już z I zespołem. Nie uchronił swojej drużyny przed porażką na Camp Nou (0:3), lecz przez hiszpańską prasę został wybrany najlepszym graczem Elche.

Krychowiak natomiast wystąpił przeciwko Valencii (1:1) i, podobnie jak Tytoń, został przez ekspertów wybrany najlepszym graczem triumfatora poprzedniej edycji Ligi Europejskiej.

Debiutu w La Liga nie doczekał się Cezary Wilk, który całe spotkanie z Granadą przesiedział na ławce rezerwowych Deportivo La Coruna.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)