Wbrew wcześniejszym zapowiedziom Fernando Torres nie przenosi się do AC Milan na zasadzie transferu definitywnego. Rossoneri i Chelsea Londyn ustaliły bowiem, że Hiszpan zostanie wypożyczony na San Siro na okres dwóch lat.
W sobotę Torres uda się do Mediolanu, gdzie przejdzie testy medyczne, które są jedynie formalnością. Później dołączy do nowych kolegów i rozpocznie przygotowania do pierwszych meczów o stawkę w nowych barwach. Będzie miał sporo czasu na aklimatyzację, gdyż z uwagi na przerwę reprezentacyjną ekipa Filippo Inzaghiego w ramach 2. kolejki Serie A zagra dopiero 14 września.
[ad=rectangle]
W 2007 roku "El Nino" za 37 mln euro zamienił macierzyste Atletico Madryt na Liverpool FC. Dla The Reds w 142 oficjalnych pojedynkach zdobył aż 81 goli i był uznawany za jednego z najlepszych napastników świata. W styczniu 2011 roku Chelsea zapłaciła za niego aż 58,5 mln euro.
Na Stamford Bridge reprezentant Hiszpanii wyraźnie spuścił z tonu, a jego statystyki indywidualne nie robią już zbyt dużego wrażenia - 172 występy i 45 bramek. Po pozyskaniu przez The Blues Diego Costy stało się jasne, że 30-latek nie będzie dłużej pierwszym wyborem Jose Mourinho.
Torres jest szóstym wzmocnieniem Milanu w dobiegającym końca oknie transferowym. Wcześniej sprowadzono Michaela Agazziego, Alexa, Jeremy'ego Meneza, Pablo Armero i Diego Lopeza. Ponadto wykupiono Adila Ramiego oraz ściągnięto z wypożyczenia M'Baye Nianga.
Konkurentami 30-letniego napastnika będą jedynie wspomniany Niang oraz Giampaolo Pazzini. Wydaje się zatem, że Torres powinien bez większego wysiłku wywalczyć miejsce w podstawowym składzie. Dodajmy, iż Milan w sezonie 2014/2015 nie występuje w europejskich pucharach.
Kiedyś Szewa poszedł do Chelsea, a teraz gracz z Stamford idzie na San Siro.