Olimpia zepsuła święto - relacja z meczu Wigry Suwałki - Olimpia Grudziądz

Piłkarzom Wigier Suwałki nie udało się uczcić urodzin klubu dobrym wynikiem. O zwycięstwie gości z Grudziądza zdecydował gol błyskotliwego ostatnio Marcina Woźniaka.

Pierwszy gwizdek ostatniego meczu 6. kolejki I ligi zabrzmiał o godzinie 19:47 dla upamiętnienia roku powstania Wigier Suwałki. Obchody urodzin klubu rozpoczęły się wczesnym popołudniem, a rywalizacja z Olimpią Grudziądz miała być ich punktem kulminacyjnym. Deser okazał się mało strawny dla gospodarzy - widowisko stało na przeciętnym poziomie, a na dodatek komplet punktów pojechał do Grudziądza.
[ad=rectangle]
Piłkarzom obu drużyn nie można odmówić zaangażowania i agresji w grze. Na bramki Karola Salika i Michała Wróbla oddano sporo strzałów, ale jakość większości z nich pozostawiała wiele do życzenia, a kiedy już któryś szybował między słupki, to na wysokości zadania stawali nieźle dysponowani bramkarze. Wróbel sparował uderzenia Karola Mackiewicza, Sebastiana Radzia i Darvydasa Sernasa. Salik zrewanżował się interwencją po próbie Marcina Kaczmarka.

Przez całą pierwszą połowę nie zarysowała się przewaga żadnego z zespołów. Nikt nie potrafił wygrać rywalizacji o środek pola i trudno było przewidzieć, co wydarzy się w Suwałkach po przerwie. Piłkarze zeszli do szatni z wynikiem 0:0.

Trenerzy obu ekip dokonali zmian personalnych w przednich formacjach w stosunku do meczów w środku tygodnia. Zbigniew Kaczmarek zmienił Kamila Adamka na Darvydasa Sernasa, a Dariusz Kubicki przywrócił do jedenastki lisa pola karnego - Arkadiusza Aleksandra. Obaj wymienieni napastnicy mieli problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych i jako pierwsi zostali przywołani na ławkę rezerwowych.

Aleksandra zmienił Robert Szczot i właśnie ten zawodnik miał w 74. minucie doskonałą szansę na zdobycie prowadzenia dla Olimpii Grudziądz. Szczot wybiegł sam na sam z Salikiem, ominął bramkarza, ale nie potrafił trafić do "pustaka". Następne sytuacje podbramkowe pod bramką Wigier zmarnowali Dariusz Kłus, który spudłował głową, a także Denis Popović oraz Kaczmarek, którzy nadziali się na interwencję bramkarza.

W końcu nadeszła decydująca 82. minuta. Marcin Woźniak podłączył się do akcji ofensywnej, urwał się obrońcom i strzałem z ok. 11 metrów pokonał bramkarza Wigier. To trzeci gol obrońcy w trzecim kolejnym meczu Olimpii. Po raz drugi w ciągu 10 dni bohaterem zostaje Woźniak, który zdecydował także o wyniku rywalizacji z Chojniczanką Chojnice. Po kilku następnych minutach grudziądzanie mogli świętować zwycięstwo i awans do górnej połówki tabeli.

Wigry Suwałki - Olimpia Grudziądz 0:1 (0:0)
0:1 - Marcin Woźniak 81'

Składy:

Wigry: Salik - Bartkowski, Jarzębowski, Bogusz, Karankiewicz, Żebrowski (77' Biel), Michałowski, Lauryn, Radzio (87' Tarnowski), Mackiewicz, Sernas (62' Adamek).

Olimpia: Wróbel - Jaroch, Piter-Bucko, Łabędzki, Woźniak, Kaczmarek (89' Suchocki), Kłus, Popović, Cieśliński, Rogalski (72' Smoliński), Aleksander (58' Szczot).

Żółta kartka: Bartkowski (Wigry) oraz Kaczmarek, Piter-Bucko (Olimpia).

Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin).

Widzów: 2000.

Komentarze (1)
viktor
31.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak to jest ze bramke strzela zawodnik ,ktorego nie ma w skladzie wedlug SF ????????