Maciej Skorża o współpracy z Zaurem Sadajewem. "Chce zmienić o sobie opinię"

Wiele osób uważa, że sprowadzenie przez Lecha Poznań Zaura Sadajewa było błędem, bo z Czeczenem współpracuje się bardzo ciężko. Maciej Skorża jest jednak zadowolony z tego transferu.

- Z tych możliwości, które mieliśmy ja wyraziłem zgodę na transfer Zaura Sadajewa. Nie boję się współpracować z trudnymi zawodnikami - mówił niedawno Maciej Skorża.

Zaur Sadajew ma opinie człowieka zamkniętego w sobie, który ma problemy z odnalezieniem się w grupie i podąża własnymi ścieżkami. Nowy szkoleniowiec Lecha Poznań już pierwszego dnia po przejęciu swoich obowiązków przeprowadził indywidualną rozmowę z Czeczenem. - Było trochę śmiechów i żartów. Zaur jak się go nie zna sprawia wrażenie niedostępnego. Miałem z nim rozmowę w cztery oczy i jest to osoba wbrew pozorom bardzo kontaktowa. Wyjaśniliśmy sobie zasady współpracy i to czego nie chcę na boisku u niego widzieć - opowiada Skorża.
[ad=rectangle]
W rozmowie z nowym napastnikiem przydał się trenerowi język rosyjski. - Myślałem, że mi to lepiej pójdzie. Od matury rzadko używałem tego języka, więc trochę się pośmialiśmy. Ja przy okazji będę poprawiał ten język, ale każdy obcokrajowiec ma za zadanie, aby jak najszybciej wzięli się za język Polski. Chcę, żeby opanowali chociaż najważniejsze zwroty, żeby na boisku szybko reagowali - mówi.

Sadajew szansę debiutu w Lechu otrzyma najprawdopodobniej w meczu z Jagiellonią Białystok. Niespełna 25-letni zawodnik ma sporo do udowodnienia. - Jest bardzo determinowany, żeby pokazać Lechii i wszystkim w Polsce, że nie ma co go skreślać. Wie, że w Gdańsku na meczu z Lechem nie zachował się najlepiej i chce zrobić wszystko, aby zmienić o sobie opinię i udowodnić, że jest dobrym piłkarzem - kontynuuje Skorża.

Rozczarowana transferem Sadajewa jest również część kibiców Kolejorza. Liczyli oni, że na miejsce sprzedane za cztery miliony euro Łukasza Teodorczyka przyjdzie bardziej bramkostrzelny zawodnik. Trener Lecha ma jednak nieco inne oczekiwania od swojego nowego zawodnika. - Nie spodziewam się, żeby Zaur nagle zaczął strzelać kilkanaście bramek. Chcę wykorzystać jego umiejętność dobrej gry w linii obrony przeciwnika, podania otwierającego i myślę, że on wykreuje sytuacje dla takich zawodników jak Lovrencsics, Pawłowski, Hamalainen czy Keita - kończy Skorża.

Źródło artykułu: