El. Euro 2016: Anglia ze Szwajcarią bez Daniela Sturridge'a, kto zagra na szpicy?

Roy Hodgson ma ograniczone pole manewru w linii ataku przed poniedziałkowym meczem ze Szwajcarią, którym reprezentacja Anglii zainauguruje rywalizację o awans do Euro 2016.

Kontuzja uda Daniela Sturridge'a sprawiła, że jego występ na St Jakob-Park w Bazylei w spotkaniu z Helwetami jest wykluczony. Snajper Liverpoolu był pewniakiem do gry od pierwszego gwizdka jako wysunięty napastnik w preferowanym przez Roya Hodgsona ustawieniu 4-2-3-1.

Pod nieobecność Sturridge'a selekcjonerowi pozostało do dyspozycji tylko 19 piłkarzy, w tym trzech napastników: Danny Welbeck, Wayne Rooney i niemający realnych szans na występ od pierwszego gwizdka Rickie Lambert. Według angielskiej prasy Hodgson nie zdecyduje się na przesunięcie do przodu Rooneya, który zwykle występuje w drugiej linii, lecz zaufa Welbeckowi.
[ad=rectangle]
- Jako środkowy napastnik czuję się zdecydowanie najlepiej. Zobaczymy, jak będzie prezentował się mój dorobek strzelecki, jeśli dostaną szansę rozegrania kilku meczów z rzędu na tej pozycji. Do tej pory nie dano mi tej możliwości, choć jestem przekonany, że świetnie bym sobie poradził - reklamuje się na łamach SkySports nowy nabytek Arsenalu Londyn.

Reprezentacja Anglii na papierze prezentuje się bardziej okazale od swojego najbliższego rywala, ale trzeba pamiętać, że podczas mundialu to Szwajcara wypadła lepiej od Synów Albionu. Ponadto oprócz Sturridge'a zabraknie kilku innych ważnych kadrowiczów: Adama Lallany, Glena Johnsona, Chrisa Smallinga, Kyle'a Walkera oraz Theo Walcotta.

Komentarze (4)
avatar
ikar
8.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
coś czuję, że te miernoty z Anglii dostaną bęcki 
Immobile
7.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sturridge zawsze na zgrupowaniu kadry doznaje kontuzji.Masakra. 
avatar
GEORGE BEST
7.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Angole tego meczu nie wygrają śmiem twierdzić że remis powinni brać w ciemno. 
avatar
Andre.
7.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
lecz się Daniel, bo jesteś potrzebny w Liverpoolu!