Zielono-czarni w gazie! - relacja z meczu Energetyk ROW Rybnik - Wisła Puławy

Efekt "nowej miotły" nie zadziałał i Wisła Puławy zdecydowanie uległa zespołowi z Rybnika, który radził sobie bez dwóch ważnych ogniw. Bramki strzelali Musiolik, Bodzioch i Muszalik.

Od pierwszego gwizdka arbitra obie drużyny zmagały się mokrym terenem. Warunki nie pomagały piłkarzom w stwarzaniu składnych akcji. W 10. minucie, zagrożenie pod bramką Jakuba Zolecha stworzyli zielono-czarni, lecz dokładnego zgrania Musiolika nie wykorzystał Szymon Sobczak, który z bliska trafił tylko w boczną siatkę. Przed upływem pierwszego kwadransa przed świetną okazją stanął Mateusz Bodzioch, który główkował nad poprzeczką puławian. 
[ad=rectangle]
Mocnym strzałem z rzutu wolnego Zolecha postraszył Mariusz Muszalik, ale golkiper Wisły był na posterunku. W 22. minucie gry pika znalazła się w siatce przyjezdnych, jednak sędzia odgwizdał przewinienie jednego z zawodników ROW-u Rybnik i nie uznał gola. Na ataki gospodarzy odpowiedział Arkadiusz Maksymiuk, którego uderzenie z dystansu było bardzo niecelne.

Przed upływem pierwszej połowy spotkania blisko bramki była Wisła. "Centrostrzał" Rafała Lisieckiego prawie zaskoczył Oskara Rybickiego, bramkarz rybniczan zdołał jednak wybić zmierzającą do siatki piłkę. Tuż przed przerwą wyczyn rywala starał się skopiować Marek Krotofil, ale wyszło odrobinę gorzej.

Ekipie Marcina Prasoła ponownie wyszedł początek drugiej odsłony. Skuteczną bronią okazały się rzuty rożne. Wynik starcia otworzył Sebastian Musiolik, a w 54. minucie meczu Zolecha "na raty" pokonał Mateusz Bodzioch. Po godzinie gry było już 3:0. Precyzyjną wrzutką popisał się Marek Krotofil, a Mariusz Muszalik strzałem głową zmusił bramkarza gości do kapitulacji. Chwilę potem boiskowy weteran mógł podwyższyć wynik, ale przegrał rywalizację z Zolechem.

Bodziochowi pozazdrościł Marcin Grolik. Środkowy obrońca ROW-u także miał ochotę na bramkę, ale jego silne uderzenie z dystansu nie dało radości miejscowym kibicom. Po drugiej stronie, Rybicki obronił piłkę po próbie z ostrego kąta autorstwa Lisieckiego. Goście starali się o honorowego gola, a Maciej Machalski zamiast do siatki trafił do "koszyczka" golkipera z Gliwickiej.

W końcowych minutach potyczki śląska jedenastka chciała dobić przeciwnika. Najpierw starał się Paweł Mandrysz, który chybił celu oraz Łukasz Bałuszyński i po raz kolejny Bodzioch. Brakowało niewiele, ale tym razem szczęście dopisało drużynie z Puław. Po piątkowym spotkaniu na Powiślu humory nie poprawiły się, z kolei w Rybniku cieszą się z pozycji wicelidera II ligi.

Energetyk ROW Rybnik - Wisła Puławy 3:0 (0:0)
1:0 Sebastian Musiolik 49'
2:0 Mateusz Bodzioch 54'
3:0 Mariusz Muszalik 60'

Składy:

ROW: Oskar Rybicki - Petar Borovicanin, Marcin Grolik, Mateusz Bodzioch, Dawid Gojny, Grzegorz Fonfara, Adam Wolniewicz (90' Szymon Popiela), Marek Krotofil (87' Konrad Gilewicz), Mariusz Muszalik, Szymon Sobczak (81' Łukasz Bałuszyński), Sebastian Musiolik (72' Paweł Mandrysz).

Wisła: Jakub Zolech - Christopher Edwards, Norbert Jędrzejczyk (64' Jason Gorskie), Mateusz Pielach, Karol Barański, Rafał Lisiecki, Maciej Machalski (79' Piotr Charzewski), Arkadiusz Maksymiuk, Tomasz Sedlewski (59' Dawid Pożak), Konrad Szczotka (79' Karol Kalita), Konrad Nowak.

Żółte kartki: Marcin Grolik (ROW) - Norbert Jędrzejczyk, Konrad Szczotka, Arkadiusz Maksymiuk, Karol Barański, Piotr Charzewski, Jason Gorskie (Wisła).

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).

Źródło artykułu: