- Oczywiście można traktować to spotkanie jako specyficzne, natomiast my przede wszystkim patrzymy na siebie - powiedział Kamil Kuzera przed rywalizacją z ekipą Leszka Ojrzyńskiego. Defensor Korony podkreślił, że ostatnie dni były bardzo trudne dla całej drużyny. - Dwa tygodnie temu spadła duża fala krytyki na ten zespół, chwała tej drużynie za to, że w tym czasie naprawdę widać było na treningach, że nikt się nie poddał, nie złożył broni, wręcz przeciwnie każdy jest zdenerwowany i pełen chęci odwrócenia tej złej karty - dodał.
[ad=rectangle]
Kielczanie są jednym zespołem w ekstraklasie, który nie sięgnął jeszcze po komplet punktów. Fakt ten, oraz sytuacja w tabeli powoduje, że koroniarze są mocno nabuzowani. - Wszyscy są gotowi na ten mecz i z niecierpliwością na niego czekają. Wyjdziemy na boisko z podniesioną głową i zrobimy wszystko żeby to boisko tak samo opuścić - stwierdził wychowanek złocisto-krwistych.
Kuzera w dotychczasowych meczach tego sezonu rozegrał 118 minut, dwukrotnie zaczynają w wyjściowej jedenastce. Bardzo prawdopodobne, że w starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała trener Ryszard Tarasiewicz tym razem nie da mu takiej szansy. - Nie ma to znaczenia czy zagram. Liczy się to żeby wszyscy byli razem, żeby ci co zagrają wyszli na boisko zdeterminowani i pokazali to co mamy najlepszego.
Wśród głosów krytyki padających pod adresem drużyny ze Ściegiennego jest również ten dotyczący dużej liczby obcokrajowców w kadrze. Jak w opinii 31-latka wygląda współpraca piłkarzy reprezentujących 11 narodowości? - Z każdym dniem coraz lepiej się rozumiemy i te bariery są przełamywane, staramy się jak najwięcej czasu spędzać ze sobą - skomentował.
Jeśli gospodarze poniedziałkowego meczu chcą złapać kontakt z zespołami będącymi przed nimi, to koniecznie muszą sięgnąć po komplet punktów. Wyczekiwane zwycięstwo będzie nie tylko przełomem, ale również może dać piłkarzom pozytywnego kopa na dalszą część sezonu. - Potrzebne jest nam zwycięstwo, pozwoli nam iść w górę. Mamy ogromne zaufanie do sztabu szkoleniowego i z pokorą podchodzimy do każdego treningu. Uważam, że damy radę i wierzę w zwycięstwo, które odmieni naszą drużynę - zakończył były gracz m.in. Wisły Kraków i Górnika Zabrze.