Jagiellonia Białystok zdobyła Puchar Polski w 2010 roku po zwycięstwie w finale z Pogonią Szczecin. Mecz wspomina się często, przede wszystkim ze względu na decydującego gola Andriusa Skerli, fenomenalne interwencje Radosława Janukiewicza i błąd sędziego Roberta Małka, który nie przyznał Portowcom rzutu karnego. Data 22 maja została zapisana złotymi cyframi i literami w historii klubu z Białegostoku. "Jaga" to także finalista i dwukrotny półfinalista pucharu. Teraz chce nawiązać do tych osiągnięć.
[ad=rectangle]
Pierwszy krok w kierunku Stadionu Narodowego musi wykonać w Głogowie, gdzie czeka na nią Chrobry. Jagiellonia ma spokojną sytuację w T-Mobile Ekstraklasie. Plasuje się na 6. miejscu w tabeli. W poniedziałek zremisowała bezbramkowo z Górnikiem Łęczna i choć nie zachwyciła stylem, to nie musiała długo szukać pozytywów - rozegrała trzeci z rzędu mecz na zero z tyłu i utrzymała się w grupie mistrzowskiej. Musi jeszcze znaleźć pomysł na ofensywę pod nieobecność Daniego Quintany. Hiszpana zabrakło w spotkaniu ligowym i zabraknie z czwartkowym, pucharowym.
Michał Probierz dokona także zmiany w bramce, gdzie nie stanie chory Bartłomiej Drągowski. Trener Jagiellonii miał dużo czasu na rozmyślania nad składem "w drodze". Ze względu na pokaźną liczbę kilometrów do przemierzenia w krótkim okresie - razem z zawodnikami nie wracał już z Łęcznej do Białegostoku, a udał się na krótkie zgrupowanie na zachodzie Polski.
Chrobry nie musiał podróżować od dłuższego czasu. Poprzedni mecz rozegrał na swoim stadionie, a jeszcze wcześniejszy, derbowy, w niedalekim Lubinie. Humory głogowian po tych starciach nie są najlepsze. Dwie porażki mimo wyrównanego przebiegu rywalizacji zahamowały ich marsz w górę tabeli i zasiały ziarnko niepewności. Przeciw Stomilowi Olsztyn beniaminek prowadził grę, miał sytuacje podbramkowe, natomiast gole strzelali rywale.
W tegorocznym pucharze Chrobry Głogów przeszedł już trzy przeszkody: Zagłębie II Lubin, Motor Lubin oraz GKS Katowice. Do największego sukcesu wciąż mu jednak daleko. Na przełomie lat 70' i 80' doszedł do półfinału, gdzie przegrał z Legią Warszawa. W czasach mniej zamierzchłych warto wspomnieć o meczu z 2011 roku, gdy w Głogowie gościł i zwyciężył Lech Poznań. Rewanż jest możliwy, ponieważ właśnie Kolejorz czeka na zwycięzcę w parze Chrobry - Jagiellonia.
Trener Ireneusz Mamrot zapowiada, że nie będzie "kombinować" ze składem, a wystawi najsilniejszy możliwy. W kadrze zabrakło kontuzjowanego Damiana Ałdasia, są natomiast m.in. Jakub Chrzanowski oraz Michał Bednarski. W stosunku do meczu ligowego możliwy jest występ Krzysztofa Ulatowskiego, który wypoczął sobie w niedzielę z powodu nadmiaru żółtych kartek.
Papierowym faworytem będzie oczywiście Jagiellonia Białystok, jednak środowe mecze pokazały, że niczego nie można być pewnym. Starcie w Głogowie to jedyne czwartkowe - zamknie całą rundę rozgrywek. Jaki deser przygotują piłkarze?
Chrobry Głogów - Jagiellonia Białystok / czw. 25.09.2014 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Chrobry: Janicki - Ilków-Gołąb, Michalec, Bogusławski, Samiec – Danielak, Ulatowski, Hałambiec, Sędziak, Piotrowski - Szczepaniak.
Jagiellonia: Słowik - Baran, Madera, Pazdan, Wasiluk - Romanczuk, Grzyb, Gajos, Dzalamidze, Pawłowski - Piątkowski.
Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Zielona Góra).