- W przeszłości już popełniłem błąd lekceważąc takie zachowania. Teraz nie mam zamiaru popełniać go raz jeszcze. Nie pozwolę na sytuacje, w których drużyna wygrywa, a trybuny wyzywają trenera - skomentował całą sytuację na antenie Polsatu Sport Sylwester Cacek. - Wcześniej ubliżano też piłkarzom, teraz skupiono się przede wszystkim na szkoleniowcu. Takich sytuacji więcej nie będzie, nawet gdybyśmy mieli oglądać mecze w 100 osób.
- Kibice chcą zmusić trenera do złożenia dymisji. A ja w takiej formie i tak bym jej nie przyjął. Trener Tylak ma kontrakt ważny do czerwca i ja zdecyduję o tym, czy go wypełni, czy nie. Mogę zapewnić, że żaden kibic nie będzie miał na to wpływu - zapewnił właściciel klubu i dodał, że widzi dwa rozwiązania sytuacji: wyrzucić chuliganów ze stadionu albo wycofać klub z rozgrywek. I jedną z tych metod przyjmę.
Źródło: Polsat Sport