Robert Podoliński: To dobry znak przed derbami

W meczu 1/16 finału Pucharu Polski Cracovia szczęśliwie pokonała II-ligowego Okocimskiego Brzesko 2:1 i awansowała do kolejnej fazy rozgrywek. Trener Robert Podoliński był jednak zadowolony.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Pasy dostały się do najlepszej "16" Pucharu Polski, choć to Piwosze były zespołem zdecydowanie od nich lepszym. Nawet grając w osłabieniu po czerwonej kartce, którą został ukarany Arkadiusz Garzeł, Cracovia nie potrafi narzucić gospodarzom swoich warunków gry. Gola na wagę awansu zdobył w ostatniej akcji meczu Deniss Rakels, który wykorzystał podanie Bartłomieja Dudzica, a temu drugiemu piłkę przed pole karne zagrał... bramkarz Okocimskiego Marek Pączek. Mimo to trener Robert Podoliński odbiera to zwycięstwo jako dobry znak przed zbliżającymi się derbami Krakowa.
- Cieszę się z wygranej, bo jak widać po innych wynikach, gwarancji na zwycięstwo w Pucharze Polski nie ma. Nam udało się wygrać 2:1, a nie wszyscy mieli to szczęście. To dobry znak przed derbami. Wynik był celem nadrzędnym - mówi Podoliński i dodaje: - Mieliśmy duży problem z agresywną i dobrze zbudowaną grą Okocimskiego. Pamiętam ten zespół z zeszłego sezonu i go nie poznaję. Wygląda to bardzo fajnie. Widoczny jest progres.

Spory niedosyt mógł czuć trener Okocimskiego Dariusz Siekliński: - Cieszę się, że zagraliśmy dobry mecz z ekstraklasowcem. Widać, że idziemy do przodu i chcemy to utrzymać. Życzę Cracovii dobrego wyniku w derbach. Marek Pączek usiądzie na ławce? Nie mam w zwyczaju odsuwać zawodników od gry za jeden błąd.

PP: Szczęśliwy awans Cracovii - relacja z meczu Okocimski Brzesko - Cracovia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×