Sto dni Roberta Podolińskiego w Cracovii - gorszy był tylko Rafał Ulatowski

W czwartek stuknęło 100 dni realnej pracy Roberta Podolińskiego w Cracovii. Jeśli trenera rozlicza się z wyników, to 39-latek już powinien pakować walizki i wracać do podlaskich Siemiatycz.

39-letni Podoliński został ogłoszony nowym trenerem Cracovii 2 czerwca, potem poprowadził jeszcze w pożegnalnym meczu swój I-ligowy Dolcan Ząbki i realną pracę w Pasach rozpoczął 17 czerwca - tego dnia poprowadził pierwszy trening swoich nowych podopiecznych. W czwartek mija dokładnie 100 dni od pierwszego "dotknięcia" piłkarzy przez Podolińskiego, więc to idealny czas na podsumowanie i porównanie go z innymi trenerami "ery Janusza Filipiaka".
[ad=rectangle]

A to porównanie nie wypada dobrze dla uznawanego za zdolnego szkoleniowca. Abstrahując od tego, że Cracovia pod jego wodzą cofa się w piłkarskim rozwoju, trzeba pamiętać, że trenera rozlicza się z wyników, a te gorsze od niego w pierwszych stu dniach pracy w Cracovii miał jedynie Rafał Ulatowski, wspomnieniem którego straszy się dziś dzieci z sektora rodzinnego przy Kałuży 1...

Cracovia w czasie "studniówki" Podolińskiego w dziewięciu ligowych meczach zdobyła osiem punktów, co daje średnią 0,89. Słabiej Pasy punktowały tylko w stu pierwszych stu dniach pracy Ulatowskiego (0,43), a siedmiu innych trenerów, którym dane było pracować przy K1 co najmniej 100 dni, punktowało lepiej. Warto w tym miejscu nadmienić, że sześciu z nich, czyli Stefan Majewski, Stefan Białas, Dariusz Pasieka, Jurij Szatałow, Orest Lenczyk i Artur Płatek, nie miało takiego komfortu pracy jak Podoliński, który przygotowywał zespół przed sezonem, tylko przejmowali Cracovię w trakcie rundy i musieli dźwignąć drużynę z kryzysu, a nie startowali od zera. Z kolei Szatałow w pierwszych stu dniach pracy prowadził Pasy tylko czterokrotnie.

W środę Cracovia Podolińskiego awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski, ale podobne osiągnięcia w czasie swoich "studniówek" zanotowali też Ulatowski, Stawowy, Lenczyk i Płatek. Z Pucharu Polski odpadł Pasieka, a Białasowi nie było dane prowadzić Pasów w tych rozgrywkach.

Janusz Filipiak jest prezesem Cracovii od czerwca 2004 roku. W tym czasie zatrudnił w krakowskim klubie 13 szkoleniowców. Trzech z nich plus tymczasowy Marcin Sadko pracowało w Pasach krócej niż 100 dni: Albin Mikulski, Tomasz Kafarski i Mirosław Hajdo. Kafarski był trenerem Cracovii 97 dni, ale od jego pierwszego treningu do ostatniego meczu minęło 61 dni - pozostały czas przypadł na przerwę w rozgrywkach. Natomiast pierwsza kadencja Wojciecha Stawowego (2002-2006) rozpoczęła się przed nastaniem "ery Filipiaka".

Sto dni trenerów Cracovii "ery Filipiaka":

TrenerBilansŚr. pktBramkiWynik*
Stefan Majewski 4-0-2 2 6:5 4. w T-ME
Wojciech Stawowy 4-2-2 1,75 12:10 4. w I lidze
Stefan Białas 3-2-3 1,38 9:9 9. w T-ME
Dariusz Pasieka 3-3-4 1,2 4:8 9. w T-ME
Jurij Szatałow 1-1-2 1 7:9 10. w T-ME
Orest Lenczyk 2-5-4 1 6:9 13. w T-ME
Artur Płatek 2-1-4 1 5:8 11. w T-ME
Robert Podoliński 2-2-5 0,89 10:17 13. w T-ME
Rafał Ulatowski 1-0-6 0,43 7:15 16.w T-ME

(bilans ligowy)
* - wynik obejmujący mecze T-ME i I ligi rozegrane w okresie pierwszych stu dni pracy tego trenera w Cracovii

Nie dostali stu dni w Cracovii "ery Filipiaka":

TrenerW CracoviiBilansŚr. pktBramkiWynik
Mirosław Hajdo 20 dni 1-2-1 1,25 5:5 11. w T-ME
Tomasz Kafarski 97 dni 1-3-6 0,4 10:19 15. w T-ME
Albin Mikulski 49 dni 0-1-4 0,2 2:11 16. w T-ME
Marcin Sadko 3 dni 0-0-1 0 0:1 11. w T-ME
Źródło artykułu: