W pierwszej kolejce fazy grupowej Atletico Madryt doznało nieoczekiwanej porażki w wyjazdowej konfrontacji z Olympiakosem Pireus. Grecy nie po raz pierwszy udowodnili, że stać ich na wiele, z kolei Juventus Turyn bez większych problemów pokonał szwedzkie Malmoe FF. W efekcie finalista poprzedniej edycji Ligi Mistrzów znajduje się w niezbyt korzystnym położeniu.
[ad=rectangle]
- Mecz z Juventusem jest dla nas niczym finał. Biorąc pod uwagę naszą sytuację, nawet w przypadku wygranej także kolejne pojedynki w fazie grupowej będą mieć niezwykle istotne znaczenie. Stara Dama ciężko pracuje na swoją pozycję w Europie, grając bardzo solidnie i równo. Bez wątpienia jest to zespół, który trudno pokonać. Musimy zagrać na najwyższym poziomie, aby zdobyć trzy punkty - przyznaje Diego Simeone przed potyczką na Vicente Calderon.
Od początku rozgrywek w znakomitej formie znajduje się Carlos Tevez, który trafia zarówno w Lidze Mistrzów, jak i w Serie A. - Jest wyjątkowym zawodnikiem, który świetnie porusza się na całej szerokości boiska i trudno go kontrolować. Nie można zostawiać mu zbyt dużo przestrzeni i pozwalać na swobodne operowanie piłką. Nie sądzę przy tym, by Juventus grał z kontrataku, turyńczycy raczej będą starali się przejąć inicjatywę - prognozuje Argentyńczyk na łamach football-italia.net.
Według hiszpańskich mediów Simeone ma tylko jedną wątpliwości co do obsady podstawowego składu - w linii pomocy może zagrać Saul Niguez bądź Antoine Griezmann. Między słupkami bramki Atletico stanie Miguel Angel Moya, z kolei w ataku spodziewani są Arda Turan, Raul Garcia oraz Mario Mandzukić.