Juniorzy starsi Białej Gwiazdy w dobrym stylu zdobyli mistrzostwo Polski U-19, pokonując w finale Centralnej Ligi Juniorów Cracovię 2:1 u siebie i 10:0 na wyjeździe. Wcześniej w półfinale krakowianie rozprawili się z Lechem Poznań i Zagłębiem Lubin, a w sezonie zasadniczym wygrali grupę D CLJ.
Przed sezonem 2014/2015 członkami I zespołu Wisły zostali bramkarz Mateusz Zając (1996), prawy obrońca Bartłomiej Kolanko (1995), stoperzy Michał Bierzało (1995) i Piotr Żemło (1995), pomocnik Przemysław Lech (1995) oraz napastnicy Kamil Kuczak (1996), Adrian Wójcik (1996) i Tomasz Zając (1995). Żemło i Tomasz Zając już wiosną zadebiutowali w T-ME.
[ad=rectangle]
W bieżącym sezonie w lidze Smuda skorzystał z usług tylko Lecha i Tomasza Zająca. Pierwszy wystąpił przez minutę w meczu z Zawiszą Bydgoszcz, a drugi zaliczył siedem spotkań, ale łącznie na boisku spędził 84 minuty i za każdym razem wchodził do gry z ławki. W meczu 1/16 finału Pucharu Polski z Lechem Poznań szansę dostali też Kolanko, Żemło i Kuczak, a Lech i T. Zając zagrali w większym wymiarze.
Żaden z nich nie jest jednak w tej chwili brany przez Smudę na poważnie przy ustalaniu wyjściowej "11". W piątkowym spotkaniu 11. kolejki T-ME z Jagiellonią Białystok pauzującego za kartki Łukasza Burligę zastąpi Dariusz Dudka.
- Za "Burego" zagra Darek Dudka. To zawodnik, który wszędzie może zagrać w obronie. Mógłby zagrać też Piotr Żemło, ale to nie jest genialny prawy obrońca - w Poznaniu zagrał na tej pozycji na sprawdzenie. To jest stoper i tylko zastanawiamy się, gdzie można go spróbować. Młody zawodnik musi spróbować zagrać na kilku pozycjach. Sprawdzam go też jako defensywnego pomocnika. Lubię piłkarzy, który potrafią zagrać na kilku pozycjach - mówi Smuda i dodaje: - Widzimy wszyscy jak na dłoni, że z grupy chyba 20 mistrzów Polski nie ma żadnego klasowego chłopa. Nie widzę nikogo, kto wchodzi na boisku i jest wzmocnieniem dla zespołu albo chociaż gra na tym samym poziomie, co reszta. Jest duża różnica.
Przy Reymonta 22 wiele obiecywano sobie po Tomaszu Zającu, który w minionym sezonie zdobył 12 bramek w 27 występach w III-ligowych rezerwach, a w sześciu spotkaniach fazy finałowej CLJ strzelił aż 11 goli, w tym cztery w finałowym dwumeczu z Cracovią.
- W tych meczach, w których grał, odstawał i fizycznie, i piłkarsko. W Poznaniu grał na Kędziorę, który jest od niego o pół roku starszy i przewracał się od niego jak od skały. Parę razy z nim rozmawiałem i mówiłem mu, że do grudnia ma szansę siedzieć w tej szatni, a jak do grudnia będzie tak samo, to będzie się dalej rozwijał w I lidze, a nie w ekstraklasie. Jest paru chłopaków, których chętnie wypożyczyłbym do I ligi, żeby łyknęli obycia, jak kiedyś Chrapek - kończy Smuda.