Maciej Kmita: Jak szanować Cracovię, skoro sama się nie szanuje?
Jak szanować Cracovię, skoro sama się nie szanuje? W sobotnim meczu towarzyskim z okazji 95-lecia istnienia III-ligowego Beskidu Andrychów w barwach Pasów gościnnie zagrał Tomasz Moskała.
Siedmiu piłkarzy Pasów otrzymało od piłkarzy Zagłębia do podziału 100 tys. zł, a ustawienia wyniku meczu kategorycznie odmówili Marcin Cabaj, Krzysztof Przytuła, Łukasz Skrzyński, Paweł Nowak i Arkadiusz Baran. Z łapówki tuż po meczu zrezygnował natomiast Wacek.
Gdy sprawa wyszła na jaw, piłkarzem Cracovii był Łukasz Mierzejewski, który wcześniej zrzucał się z kolegami z Zagłębia na łapówkę dla graczy Pasów. Prezes Janusz Filipiak nie podejmował pochopnych decyzji, ale po sezonie 2010/2011 "Mierzej" musiał opuścić Kraków.
Gdy w kwietniu bieżącego roku przy Kałuży 1 odbył się mecz Cracovia 2014 - Cracovia 2005 z okazji kanonizacji Jana Pawła II, Olszewskiego, Bojarskiego, Drumlaka, Bani i Wacka zabrakło w składzie Cracovia 2005, choć w styczniu 2005 roku gościli u papieża w Watykanie. Zabrakło ich właśnie ze względu na splamienie Cracovii przed laty.
Od tamtych wydarzeń minęło już osiem lat, ale w tym przypadku czas nie leczy ran i w stronę zawodników, którzy sprzedali Cracovię, nie powinny być czynione takie gesty, jaki wykonano w sobotę w kierunku Moskały. Jaki będzie następny krok? W najbliższym Treningu Noworocznym na boisku pojawi się Drumlak, bo w 2007 roku nie mógł w nim wystąpić - choć "zwłaszcza wtedy chciał zagrać" - przez konflikt z władzami klubu, w wyniku którego Janusza Filipiaka, Jakuba Tabisza i Rafała Wysockiego - jak się później okazało - bezpodstawnie aresztowano? Na to prezesi Filipiak i Tabisz na pewno by nie pozwolili.
Co ciekawe, występ zhańbionego Moskały w barwach Pasów miał miejsce dokładnie w 70. rocznicę śmierci legendarnego Józefa Kałuży. W przedpołudniowym spotkaniu zorganizowanym przez Radę Seniorów KS Cracovia pod grobem legendarnego zawodnika nie pojawił się nikt z klubu.
Jak szanować Cracovię, skoro ona sama siebie nie szanuje?