El. Euro 2016: Niedosyt? Lepiej jeszcze nie było!

Maciej Kmita 15 Października 2014, 11:22

• El. Euro 2016: Inny wymiar porażki Niemiec z Polską

Jesienią 2000 roku walcząca o powrót Polski na mundial kadra Jerzego Engela pokonała Ukrainę (3:1) i Białoruś (3:1), a zremisowała bezbramkowo z Walią i została liderem gr. 5. Warto jednak pamiętać, że w obecnych rozrywkach rozprawiliśmy się już z losowanymi z 1. koszyka Niemcami, czyli teoretycznie najmocniejszym przeciwnikiem, podczas gdy wtedy taką ekipą była Norwegia, z którą zagraliśmy w 4. kolejce. Biało-czerwoni nie zmarnowali udanego startu i rok później cieszyli się z awansu na MŚ 2002.

Inaczej było w przypadku drużyny Leo Beenhakkera, która równie udanie zaczęła el. MŚ 2010, ale turniej rozgrywany w RPA Polacy obejrzeli w telewizji. Tamte eliminacje rozpoczęliśmy od remisu ze Słowenią (1:1), by potem pokonać San Marino (2:0) oraz losowane z 1. koszyka Czechy (2:1) i wespół ze Słowenią (identyczny bilans bramkowy) być liderem gr. 3. W pozostałych siedmiu spotkaniach zdobyliśmy jednak tylko cztery oczka i zakończyliśmy eliminacje na 5. miejscu w grupie, wyprzedzając jedynie San Marino.

* - brane pod uwagę eliminacje od czasu, gdy za zwycięstwo przyznawane są 3 punkty

By znaleźć lepszy start Polaków w el. MŚ lub ME, musimy cofnąć się w czasie o ponad 30 lat, gdy za zwycięstwo przyznawano dwa oczka. W el. MŚ 1982 drużyna Antoniego Piechniczka wygrała wszystkie cztery spotkania, na które składały się dwumecze z NRD i Maltą - w walce o wyjazd na mundial w Hiszpanii trafiliśmy bowiem do specyficznej grupy składającej się z trzech zespołów. Z kolei w el. MŚ 1978 zespół Jacka Gmocha wygrał pięć pierwszych spotkań, pokonując Portugalię (2:0), Cypr (5:0 i 3:1) i Danię (2:1 i 4:1). To jedyne kwalifikacje, w których zanotowaliśmy trzy zwycięstwa na starcie rywalizacji.