Carlo Ancelotti poprowadził Real Madryt w 73 spotkaniach. Pod jego wodzą Królewscy 55-krotnie wygrywali i po 9 razy remisowali oraz przegrywali. Okazuje się, że żaden inny trener w historii klubu nie może się poszczycić równie wysokim procentem zwycięstw (75,34 procent).
Włoch najczęściej przegrywał z dwoma innymi gigantami hiszpańskiej piłki. Dwa razy zaznał goryczy porażki w spotkaniu z FC Barceloną i 3 razy z Atletico Madryt.
[ad=rectangle]
W takim zestawieniu tuż za plecami Ancelottiego plasuje się Manuel Pellegrini, który miał okazję prowadzić Blancos w sezonie 2009/2010. W 48 spotkaniach Chilijczyk wygrywał 36-krotnie (75 procent). Na trzecim miejscu znajduje się Jose Mourinho (71,42 procent), który prowadził Królewskich w 105 meczach.
Co przed najbliższą konfrontacją ma do powiedzenia włoski szkoleniowiec? - W sobotę zmierzą się dwa kluby, które lepiej prezentują się w ofensywie aniżeli defensywie. Myślę, że będzie to spektakularny mecz, nie ma innego, tak dobrego jakościowego spotkania na świecie, ale nie rozumiem, czemu gramy o 18:00. O tej porze ludzie idą do parku.
Jaką jedenastkę wystawi Ancelotti? - Zespół w porównaniu z meczem z Liverpoolem nie zmieni się zbytnio. Po odpoczynku do gry powróci Carvajal, a także Ramos, który zmagał się z urazem. Tym samym Real ponownie zagra systemem 4-4-2, a kontuzjowanego Garetha Bale'a zastąpi Isco.
- Chciałbym zakończyć swoją karierę w Realu Madryt. FC Barcelony nigdy nie mógłbym trenować. To ze względu na szacunek do Realu i jego historii - zapewnił na koniec były trener PSG.