Obrona Lechii Gdańsk w rozsypce
Przed piątkowym spotkaniem z Górnikiem Łęczna trener Lechii Gdańsk ma niemały ból głowy związany z zestawieniem linii obronnej.
Bartosz Wiśniewski
W piątek Lechia Gdańsk zagra na wyjeździe z Górnikiem Łęczna. Linia obronna biało-zielonych w tym spotkaniu będzie się różnić od defensywy z poprzednich spotkań. Za żółte karki musi pauzować Rafał Janicki. Na uraz narzeka ponadto Tiago Valente i występ Portugalczyka stoi pod dużym znakiem zapytaniem.
Za czerwoną kartkę pauzować będzie również Ariel Borysiuk i w jego miejsce będzie mógł zagrać Mateusz Możdżeń. Istnieje też możliwość, że z prawej strony obrony do środka pola zostanie przesunięty Marcin Pietrowski, a były zawodnik Lecha Poznań zagra w defensywie.
- Decyzji do tej pory żadnej nie podjęliśmy. Mieliśmy kilka zajęć, ale sporo czasu przed nami. Ciągle myślimy, jak rozwiązać tę sytuację - mówił na środowym treningu Tomasz Unton.