Twardowski porozumiał się z Jagiellonią / Nigeryjczyk na testach

Powoli dobiega koniec rundy jesiennej w ekstraklasie i zaczyna się "gorączka transferowa". Jagiellonia Białystok jest bardzo blisko pozyskania napastnika Freskovity Wysokie Mazowieckie - Michała Twardowskiego.

21-letni zawodnik jest najlepszym strzelcem II ligi gr. wschodniej i na półmetku rozgrywek ma na swoim koncie 11 trafień, tyle samo co Piotr Bania z Sandecji Nowy Sącz. - Porozumieliśmy się z klubem zawodnika i na dniach Twardowski powinien podpisać z nami kontrakt. Czekamy tylko na przyjazd jego menedżera - informuje Cezary Kulesza, szef pionu sportowego w Jagiellonii Białystok. - Myślę, że to jest kwestia dwóch tygodni. Wszystko jest na najlepszej drodze do tego, abym został zawodnikiem Jagiellonii - wtóruje Kuleszy "Twardy".

Twardowski już dwukrotnie zagrał w barwach Jagiellonii Białystok. Piłkarz był testowany przez Jagę w spotkaniach Pucharu Ekstraklasy z ŁKS-em Łódź (3:2) oraz Legią Warszawa (1:2). Spotkanie przeciwko stołecznej drużynie rozegrał w miniony wtorek. - Myślę, że niejeden zawodnik marzy o tym, żeby zagrać w barwach Jagiellonii przeciwko Legii. W przerwie trener powiedział nam trochę cierpkich słów, co nas pobudziło i w drugiej połowie zagraliśmy lepiej. Po spotkaniu siedzieliśmy w szatni ze spuszczonymi głowami, bo byliśmy bliscy sprawienia niespodzianki, a Legia zdobyła zwycięską bramkę dopiero w końcówce spotkania - opowiada Twardowski.

"Twardy" do "Mlecznych" trafił latem ze Sparty Augustów, której jest wychowankiem i kosztował klub z Wysokiego Mazowieckiego 40 tys. złotych. W kontrakcie z Freskovitą zawarł klauzulę pozwalającą na odejście i za jego transfer Jagiellonia przeleje na konto "Mlecznych" 100 tysięcy złotych.

Od poniedziałku na testach w Jagiellonii przebywa czarnoskóry Binawari Williams Ajuwa. 26-letni Nigeryjczyk jest ofensywnym pomocnikiem, a w 2004 roku był sprawdzany w Wiśle Kraków przez Henryka Kasperczaka, obecnego trenera Górnika Zabrze. Jego gra jednak nie przypadła do gustu szkoleniowcowi i zawodnik nie otrzymał angażu w Polsce. Teraz przed nim druga szansa, aby otrzymać pracę w naszym kraju. - Do 10 grudnia Nigeryjczyk będzie przebywać na testach. Wystąpi także w grze kontrolnej i wówczas ocenimy jego przydatność do drużyny - mówi Kulesza.

Źródło artykułu: