- To absurdalne, aby w profesjonalnym klubie jeden system uniemożliwiał działanie drugiego - mówi Adrian Skubis, rzecznik prasowy Ekstraklasy SA.
Na stadionie Lechii gdy włączone jest oświetlenie, nie może działać system podgrzewania murawy. Tymczasem piątkowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00, a wtedy na pewno będzie ciemno i być może zimno. - Gdybyśmy chcieli jednocześnie utrzymywać podgrzewanie boiska i oświetlać stadion, to nasze koszty eksploatacyjne byłyby wyższe o 300 tysięcy złotych w skali roku oraz nieodzowne byłoby wybudowanie za milion złotych nowej trafostacji zasilającej - stwierdza Leszek Paszkowski, dyrektor MOSiR, który zarządza obiektem.
Działacze gdańskiego klubu mają nadzieję, że pogoda w piątek będzie łaskawa i uda się zagrać bez podgrzewania murawy. - Nie mogę dać gwarancji, że tak się stanie. Prognozy są dobre, ale intensywne opady mogą zdarzyć się zawsze - przyznaje Błażej Słowikowski, rzecznik prasowy Lechii.