Sandecja będzie musiała radzić sobie przynajmniej bez jednego zawodnika, ale absencji może być więcej. - Marcin Makuch pauzuje za żółte kartki. Do tego Łukasz Radliński i Matej Nather mają problemy zdrowotne, przyplątał się jakiś wirus żołądkowy. Nie tylko oni są zaatakowani. Miejmy nadzieję, że szybko się z tym uporamy i na mecz z Dolcanem będziemy gotowi w stu procentach - mówi Piotr Stach.
[ad=rectangle]
Nastroje w drużynie są dość dobre po pokonaniu w poprzedniej kolejce GKS-u Katowice. Sądeczanie zagrali na zero z tyłu i wywalczyli bardzo istotne trzy oczka. Można było przyczepić się jedynie do skuteczności, bo okazji strzeleckich było multum, a udało się strzelić jedną bramkę.
- Cały tydzień pracujemy, a na każdych zajęciach ćwiczymy ostatnie podanie i wykończenie akcji. Myślę, że przy tej ciężkiej pracy, którą zawodnicy wykonują w którymś momencie to tak zaskoczy, że skuteczność będzie dużo wyższa, niż w ostatnich meczach - uważa szkoleniowiec.
Pod wodzą Piotra Stacha Sandecja nie kalkuluje i stara się grać ofensywny, otwarty futbol. Teraz też są duże apetyty na zdobycie pełnej puli. - Sandecja jedzie wygrać mecz. Czeka nas trudne spotkanie, a faworytem będzie Dolcan - choćby dlatego, że jest wyżej w tabeli. Najważniejsze jest to, żeby nic nie stracić, a zawsze jakąś sytuację sobie stworzymy. Będziemy grać tak, żeby trafiać do siatki - podkreśla trener Pasów.
Co prawda w meczu z Dolcanem Ząbki jeszcze nie będzie mógł zagrać, ale faktem jest, że klub z Nowego Sącza ma nowego zawodnika. Został nim wychowanek słynnej FC Barcelony Armand Ella Ken. Optymistyczny wariant zakłada, że jeszcze w tym roku wystąpi w I lidze. Jeśli nie uda się załatwić wszystkich formalności, ofensywny gracz będzie szykowany już na przyszłą rundę.
- Nadarzyła się okazja, z której trudno było nie skorzystać. Myślę, że Ella doskonale wkomponuje się w nasz zespół i jeszcze zagra w kilku meczach w tym roku. To błyskotliwy, szybki, dynamiczny i dobrze wyszkolony technicznie chłopak. Mam nadzieję, że ten okres aklimatyzacji będzie u niego krótszy, niż u większości obcokrajowców. To typowy ofensywny zawodnik. Może grać na pozycjach nr 7, 10 i 11. Podczas zajęć wykazuje się ogromnym zaangażowaniem i mam nadzieję, że dobrze wykorzystamy czas, w którym będziemy załatwiać formalności związane z uprawnieniem go do gry. Popracujemy nad różnymi elementami i będziemy mieli szerszy obraz tego chłopaka - podkreśla Piotr Stach.