W październiku drużyna z Niecieczy przeszła duży kryzys. Lider rozgrywek w tym miesiącu nie wygrał żadnego spotkania w lidze i stracił swoją dużą przewagę nad drugim w tabeli Zagłębiem Lubin. W listopadzie jednak drużyna z Małopolski wróciła na właściwe tory. W ostatniej kolejce Termalica pewnie pokonała w Siedlcach miejscową Pogoń.
[ad=rectangle]
- Mieliśmy przewagę i było to zdecydowanie widać. W pierwszych minutach przytrafił się niestety naszemu bramkarzowi błąd i przez chwilę mieliśmy trudny moment. Na szczęście udało nam się wszystko przerzucić na naszą szalę i ogromnie cieszą trzy punkty - tłumaczył dla SportoweFaky.pl Wiktor Płaneta.
Niewątpliwie ważnym momentem w niedzielnym spotkaniu była czerwona kartka dla obrońcy gospodarzy Tomasza Lewandowskiego, po której goście z Niecieczy umiejętnie wypunktowali przeciwnika. - Na pewno było nam łatwiej gdy przeciwnik dostał czerwoną kartkę i był w osłabieniu. Nawet jak grali w pełnym składzie to i tak kontrolowaliśmy mecz. Kwestią czasu było kiedy zdobędziemy kolejne bramki – dodaje młody napastnik.
Skąd wziął się Wiktor Płaneta w zespole z Niecieczy? Przypomnijmy, iż 21-letni zawodnik wygrał turniej Piłkarski Diament. Była to nowatorska forma poszukiwania piłkarskich talentów w całej Polsce, pokazywana przez stację Canał + Sport. Nagrodą dla zwycięzcy było 50 tysięcy złotych plus kontrakt w pierwszoligowym klubie Termalica Bruk Bet. - Wiadomo, że przyszedłem do klubu z programu i początek sezonu miałem trudny. Pracuje ciężko na każdym treningu. Jak widać opłacało się, gdyż dostałem szansę od trenera i nawet zdobyłem bramkę. Był to dla mnie wymarzony debiut - tłumaczy napastnik.
- Od trzeciej kolejki jestem cały czas w meczowej osiemnastce. Trener brał mnie na spotkania, abym oswoił się z atmosferą i zobaczył jak to wygląda. Cały czas szkoleniowiec oczekiwał na odpowiedni moment, abym nie spalił się podczas meczu. Wynik był korzystny i dostałem swoją szansę - dodaje 21-letni zawodnik.
Wiktor Płaneta zadebiutował w barwach Słoników dopiero pod koniec rundy zasadniczej. Jaką przyszłość dla siebie widzi w zespole z Niecieczy młody napastnik? - Myślę, że udany debiut wpłynie na to, że będę dostawał więcej szans na grę. Muszę w dalszym ciągu pracować i przekonywać do siebie trenera. Jedna bramka to w dalszym ciągu za mało - kończy zawodnik.