Radović po raz ostatni pojawił się na boisku 17 października w spotkaniu 12. kolejki T-ME z Lechią Gdańsk. W trzech kolejnych meczach ligowych, dwóch Ligi Europejskiej i jednym Pucharu Polski zabrakło go z powodu kontuzji mięśnia przywodziciela. Serb wrócił już do zdrowia i na razie ćwiczy indywidualnie.
[ad=rectangle]
- Mam nadzieję, że zagram już za dziesięć dni z Bełchatowem - mówi "Rado" na stronie legia.com.
Indywidualnie z Radoviciem ćwiczy też Mateusz Szwoch. Poza treningiem są wciąż Tomasz Brzyski, Bartosz Bereszyński i Dossa Junior. Zajęcia z pełnymi obciążeniami wznowili za to Orlando Sa i Ronan. Ten ostatni w końcu uporał się z urazem, który ciągnął się za nim od letniego zgrupowania w Gniewinie.