Jakub Rzeźniczak: Niezależnie, kogo wypuścimy na plac, jesteśmy faworytami

Jakub Rzeźniczak jest bardzo pewny siebie przed meczem swojej drużyny z GKS-em Bełchatów. "Rzeźnik" uważa, że pomimo kadrowych problemów, to legioniści przystąpią do piątkowego meczu w roli faworyta.

Przypomnijmy, że z przyczyn zdrowotnych w piątkowym spotkaniu nie zagrają Bartosz Bereszyński, Tomasz Brzyski, Dossa Junior, zaś z powodów dyscyplinarnych trener Henning Berg nie będzie mógł skorzystać z Łukasz Brozia i Tomasza Jodłowca. Rzeźniczak nie przejmuje się jednak brakiem kilku ważnych zawodników przed tym starciem.

- Mamy bardzo szeroką kadrę i to jest nasza siła. Nawet gdy wypadnie nam kilku zawodników, da się to wszystko załatać. Często się mówi, że drużyna jest tak silna jak ławka rezerwowych, a dublerów mamy przecież najlepszych w Polsce. Niezależnie, kogo wypuścimy na plac, jesteśmy w naszej lidze faworytami - emanował pewnością siebie piłkarz warszawskiego zespołu.
[ad=rectangle]
Doświadczony obrońca wie jednak, że jego drużynę czeka trudne zadanie. Bełchatowianie po 15. kolejkach zajmują nadspodziewanie czwarte miejsce i tracą do lidera zaledwie trzy punkty. Ponadto, drużyna prowadzona przez Kamila Kieresia może pochwalić się najlepszą defensywą w Ekstraklasie (zaledwie 12 straconych bramek).

- Są dobrze poukładani taktycznie w defensywie. Zwłaszcza na własnym terenie grają dobrze w formacji defensywnej. Ale potrafią też stracić 5 goli w jednym spotkaniu. Postaramy się, żeby również w starciu z nami padło dużo goli. Myślę, że mamy do tego wystarczająco silną kadrę, choć nie będzie łatwo pokonać Arkadiusza Malarza, który odwala tam kawał dobrej roboty - powiedział 28-letni legionista.

- Meczem z Bełchatowem zaczynamy krótki maraton spotkań, dlatego myślę, że nie powinno zabraknąć nam koncentracji. Zrobimy wszystko, żeby nie przydarzyła nam się wpadka z meczów, w których schodziliśmy z boiska jako przegrani. Natomiast chciałbym, żebyśmy grali tak jak w drugiej połowie meczu z Pogonią Szczecin. Chciałbym, żebyśmy tak grali zawsze. Myślę, że gdybyśmy tak zagrali przeciwko GKS-owi to trzy punkty przyjadą z nami do Warszawy. Cel jest jeden. Chcemy obronić tytuł mistrza Polski, dlatego w sezonie zasadniczym musimy wypracować sobie jak największą przewagę - dodał popularny "Rzeźnik", który przekonywał, że legioniści są w stanie poradzić sobie, grając także na kilku frontach.

- Już w poprzednich meczach udowodniliśmy, że potrafimy pogodzić grę na kilku frontach. Jesteśmy na pierwszym miejscu w Ekstraklasie i zajmujemy pierwsze miejsce w fazie grupowej Ligi Europy. Udowodniliśmy to, chociaż mieliśmy bardzo silnych rywali. Teraz czekają nas teoretycznie słabsi przeciwnicy, ale i tak powinniśmy zachowywać skupienie, żeby wygrać pozostałe cztery mecze ligowe i dwa mecze w europejskich pucharach. Punkty zdobyte w krajowych rozgrywkach na pewno się przydadzą, zaś punkty zdobyte w Europie będą przydatne w rankingu UEFA - zakończył Rzeźniczak.

Źródło artykułu: