Alit Ożarów najlepszy na półmetku IV ligi gr. świętokrzyskiej

Michał Białecki 29 Listopada 2008, 16:54

Na półmetku rozgrywek bardzo trudno wskazać zdecydowanego faworyta. Niewielkie różnice punktowe pomiędzy liderem a szóstą drużyną gwarantują ogromne emocje w rundzie rewanżowej.

W bardzo wyrównanej grupie świętokrzyskiej najlepiej poradził sobie Alit Ożarów, który może pochwalić się bilansem dziewięciu zwycięstw, czterech remisów i zaledwie dwóch porażek (z rezerwami KSZO i Heko Czermno). Piłkarze z Ożarowa nie mogą jednak okrzyknąć się mianem najskuteczniejszej drużyny jesieni, bowiem tutaj pałeczkę przejęła drużyna Juventy Starachowice, której zawodnicy strzelili w sumie 36 bramek.

I to właśnie zespół Juventy skończył jesień na drugim miejscu. Co prawda identyczną zdobycz punktową ma Sparta Dwikozy, ale z uwagi na lepszy bilans bramkowy Juventy (w bezpośrednim meczu ze Spartą padł bezbramkowy remis), to ekipa ze Starachowic plasuje się na pozycji wicelidera. Duża w tym zasługa szkoleniowca Juventy - Jerzego Rota, który stworzył w Starachowicach dobrze zorganizowany team i przede wszystkim potrafi znaleźć wspólny język z młodymi piłkarzami, z których w większości składa się ta drużyna.

Trzecia w tabeli Sparta Dwikozy to duży pechowiec tej rundy. Kto wie, czy podopieczni Adama Mażysza nie cieszyliby się teraz z mistrzostwa jesieni, gdyby nie wyjątkowy brak szczęścia w wielu meczach. Co z tego, że Sparta może pochwalić się najlepszą defensywą w lidze (zaledwie 9 straconych goli), skoro w całej rundzie razili wyjątkową nieskutecznością, czego najlepszym dowodem jest mizerna liczba strzelonych 18 bramek.

Czwartą drużyną jesieni został zespół Orląt Kielce. Tym razem o lokacie kielczan zadecydowała mała tabela, gdyż z taką samą liczbą punktów ukończył rundę Hetman Włoszczowa. Pod uwagę, zgodnie z regulaminem rozgrywek Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej, brany był najpierw bezpośredni mecz między tymi drużynami, a w nim górą były Orlęta, które pokonały Hetman 2:0.

Na 11. pozycji uplasowało się Heko Czermno - zespół, który jeszcze w sezonie 2005/2006 grał w starej II lidze, jednak po przegranych meczach barażowych o pozostanie na zapleczu ekstraklasy wycofał się z rozgrywek. Co ciekawe w 12. kolejce, za sprawą klubu Partyzant Radoszyce, Heko zanotowało pierwszą od 29 miesięcy ligową porażkę na własnym boisku.

W fatalnym stylu wypadły na półmetku zespoły OKS Opatów i GKS Nowiny. Pierwszy ukończył rundę na przedostatnim miejscu ze zdobyczą siedmiu punktów, które zgromadził dzięki zwycięstwom nad Spartą Kazimierza Wielka i GKS-em Nowiny oraz niespodziewanym remisie z Orlętami Kielce. GKS z kolei ma jeszcze gorszy bilans - zaledwie jednego wygranego meczu (co ciekawe znowu pojawiają się w roli pokonanego Orlęta Kielce) i aż czternastu porażek.