Premier League: Cenne zwycięstwo Tottenhamu Hotspur

Tottenham Hotspur dopiero w doliczonym czasie gry zapewnił sobie zwycięstwo w meczu z Hull City. Tygrysy niemal całą drugą połowę grały w osłabieniu.

Londyńczycy przegrali w ostatniej kolejce ze Stoke City przerywając tym samym passę trzech zwycięstw z rzędu. W niedzielę kiepsko zaczęli pojedynek z Hull, bowiem od 8. minuty przegrywali 0:1. Jake Livermore płaskim uderzeniem zaskoczył Hugo Lloris. Warto dodać, że Livermore latem przybył na KC Stadium z Tottenhamu za 8 mln funtów i był to jego pierwszy gol w Premier League w tym sezonie.
[ad=rectangle]
Sytuacja gospodarzy skomplikowała się zaraz po przerwie, gdy Gaston Ramirez został usunięty z boiska. Były gracz Southampton kopnął bez piłki rywala i sędziowie uznali, że zasłużył na czerwoną kartkę.

Goście szybko wyrównali stan meczu. Christian Eriksen uderzył z rzutu wolnego i futbolówka trafiła w słupek. Spadła jednak pod nogi Harry'ego Kane'a, który trafił już do siatki rywali.

Duński pomocnik w doliczonym czasie gry oddał precyzyjny strzał i dał swojej drużynie cenne trzy punkty. Tottenham awansował o jedną pozycję. Plasuje się teraz na dziesiątym miejscu.

Hull - Tottenham 1:2 (1:0)
1:0 - Livermore 8'
1:1 - Kane 62'
1:2 - Eriksen 90+2'

Czerwona kartka: Gaston Ramirez /50' - za kopnięcie rywala/ (Hull).

Komentarze (8)
avatar
Qauthros
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Tottenham, brawo Eriksen. Cenne zwycięstwo. 
avatar
Lesspain
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Myślałem, że mimo straty Bale i przyjściu Eriksena, Lameli i Soldado, Totki będą w stanie zagościć w top 4. Ale słabo to wygląda, dzisiaj mieli dużo szczęścia, nie mam pojęcia co odwaliło Ramir Czytaj całość
avatar
amalfitano
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Spurs po raz kolejny skorzystali z głupoty rywali, Hull wyraźnie dominowało w pierwszej połowie a obraz gry zmieniła idiotyczna czerwona kartka dla Ramireza. Choć trzeba przyznać że umiejętnie Czytaj całość
avatar
Chazz
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Tak szczerze, jak patrzę na możliwości i grę Eriksena to aż żal mi go, że gra w Spurs, z którymi, nie oszukujmy się, nie ma większych szans, żeby zdobyć prestiżowy tytuł. Widziałbym go gdzie in Czytaj całość