Po znakomitym sezonie 2012/2013 Ilkayem Gundoganem zainteresowały się topowe zespoły ze Starego Kontynentu. Reprezentant Niemiec był zdecydowany na przejście do Realu Madryt. - Oferta Królewskich wpłynęła do Dortmundu, ale Borussia zablokowała transfer. Moja umowa obowiązywała wówczas jeszcze przez dwa lata - przyznaje 24-latek, cytowany przez portal goal.com.
[ad=rectangle]
- Ponadto moje plany pokrzyżowała kontuzja, wskutek której nie mogłem grać przez 14 miesięcy. Teraz odbudowuję formę i liczę, że wrócę do dawnej dyspozycji i wkrótce wyjadę za granicę. Chcę grać dla czołowego klubu z Hiszpanii bądź Anglii - przyznaje Gundogan, który po powrocie do zdrowia wziął dotąd udział w pięciu pojedynkach BVB.
"Gundo" przed kontuzją był powoływany do drużyny narodowej przez Joachima Loewa. Selekcjoner wiązał z wszechstronnym pomocnikiem duże nadzieje. - Gdyby nie problemy zdrowotne, miałbym miejsce w podstawowym składzie podczas mundialu. Wszystko szło pomyślnie, ale niestety moje marzenia nie spełniły się. Na szczęście teraz przede mną Euro 2016 - przekonuje.
Obecnie Gundogana wiąże z dortmundczykami kontrakt do 30 czerwca 2016 roku. Póki co chętnych do pozyskania pomocnika brakuje, czemu trudno się dziwić. Jeśli były gracz 1.FC Nuernberg znów zacznie imponować formą, z pewnością Borussia otrzyma za niego niejedną propozycję.