Jedna wielka złość - komentarze po meczu Polonia Bytom - Piast Gliwice

- Jedna wielka złość - pieklił się po końcowym gwizdku sędziego stoper Piasta, Adam Banaś. Akurat on nie powinien mieć do siebie pretensji, bo był jednym z jaśniejszych punktów w swoim zespole.

Marek Wleciałowski (Piast Gliwice): Przyjeżdżając do Bytomia, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, co nasz czeka oraz z mocnych i słabych stron Polonii. Od początku próbowaliśmy stwarzać okazje grą kombinacyjną. Sebastian Olszar doszedł do sytuacji strzeleckiej, ale na drodze stanął słupek. Chwilę później został podyktowany rzut karny, który ustawił spotkanie. Polonia czekała na okazje do kontry, bo w tym jest bardzo groźna. My dążyliśmy do wyrównania, ale się nie udało i musimy przyjąć wynik taki, jaki jest.

Marek Motyka (Polonia Bytom): Przewagę psychiczną przed meczem miał Piast, bo my byliśmy po porażce z ŁKS Łódź. Bardzo chcieliśmy pożegnać się z naszymi kibicami zwycięstwem i gratuluję moim piłkarzom, że ten cel zrealizowali. Teraz możemy chodzić po Bytomiu z podniesioną głową, bo 21 zdobytych punktów to wielka sprawa. Muszę jednak powiedzieć, że bałem się końcówki spotkania. Szkoda, że Michał Zieliński nie wykorzystał sytuacji sam na sam w ostatniej minucie, bo byłoby 2:0, ale najważniejsze są dla nas trzy zdobyte punkty.

Adam Banaś (Piast Gliwice): Jedna wielka złość po takim meczu. Jechaliśmy tu po pełną pulę, a wyjeżdżamy z pustymi rękoma, chociaż rozegraliśmy dobre zawody. Czasami tak bywa, że dobra gra nie przynosi punktów. Będziemy musieli postarać się o punkty w ostatnim meczu przeciwko Polonii Warszawa.

Kamil Glik (Piast Gliwice): Jakub Zabłocki wywrócił się celowo o moją nogę, a sędzia podyktował rzut karny. Ciężko powiedzieć, czy rzeczywiście był faul. Wiem, że mojej grze przyglądał się wysłannik niemieckiego HSV, ale muszę przyznać, że jakoś specjalnie mnie to nie motywowało.

Janusz Wolański (Polonia Bytom): Najważniejsze są zdobyte punkty. Wiedzieliśmy, że Piast to dobra drużyna, która traci bardzo mało bramek. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że o wyniku mogą zadecydować jedna lub dwie bramki. Po porażce z ŁKS byliśmy jednak coś winni naszym kibicom i po prostu musieliśmy wygrać.

Grzegorz Podstawek (Polonia Bytom): Cieszymy się z kompletu punktów, bo to dobra zaliczka w kontekście meczu w Poznaniu i całej rundy wiosennej. Dlaczego nie podszedłem do rzutu karnego? Po tym, jak nie trafiłem z 11 metrów w Krakowie, powiedziałem kolegom, że już więcej strzelać nie zamierzam. Tym razem podszedł Tomek Owczarek, czuł się pewnie. Trafił na raty, ale liczy się końcowy efekt.

Źródło artykułu: