W marcu 2014 roku Sebastian Kehl ogłosił, że po zakończeniu obecnego sezonu powie "dość" i zakończy zawodową karierę. Weteran nie miał wówczas najlepszego okresu w Borussii Dortmund, ale w ostatnich miesiącach ponownie jest zawodnikiem pierwszego składu. W bieżących rozgrywkach 34-latek jeśli tylko znajduje się w pełni sił, występuje w wyjściowej jedenastce.
[ad=rectangle]
Czy w związku z silną pozycją w drużynie Kehl zdecyduje się kontynuować przygodę z zawodową piłką do 2016 roku? - Oczywiście cieszy mnie to, że jestem doceniany w klubie. Z pewnością usiądziemy i porozmawiamy o mojej przyszłości, ale nie w najbliższych tygodniach. W każdym razie jestem w stanie wyobrazić sobie pozostanie w futbolu i mam już nawet kilka pomysłów w głowie - przyznaje defensywny pomocnik na łamach goal.com.
Żółto-czarni w ostatnich tygodniach mocno rozczarowywali w Bundeslidze, jednak do dyspozycji Kehla nie zgłaszano zastrzeżeń. - Gra naprawdę znakomicie i z pewnością będziemy starali się go zatrzymać, o ile tylko nie przeszkodzi mu zdrowie - komentuje dyrektor sportowy Michael Zorc, któremu wtóruje Juergen Klopp.
- Jeśli na zakończenie sezonu Sebastian nadal będzie w takiej formie jak obecnie, osobiście zatroszczę się o to, by z nami pozostał - zapowiada trener, który już teraz nakłania Kehla do podpisania jeszcze jednego kontraktu. Dodajmy, że urodzony w 1980 roku piłkarz już od blisko 13 lat reprezentuje Borussię. Jego dorobek to 342 oficjalne mecze i 21 goli.