Lider czy wicelider? Kto wygra piątkowe starcie, będące ukoronowaniem dotychczasowych zmagań w II lidze, w której do rozegrania przed zimą została ostatnia kolejka?
Gracze Rozwoju twierdzą, że faworytem są ich rywale, z kolei w szeregach Energetyka są zupełnie odmiennego zdania. Jedno jest pewne - starcie lidera z wiceliderem zapowiada się ciekawie. Jak przekonuje trener Rozwoju Katowice, nawet porażka w piątkowej konfrontacji nie przekreśli efektownej jesieni w wykonaniu jego podopiecznych.
[ad=rectangle]
- Czeka nas mecz z dobrym rywalem, na dobrym boisku, o dobrą stawkę. Jedziemy sprawić sobie przyjemność. Oczywiście, spotkanie jest prestiżowe, ale nie kluczowe. Ewentualne niepowodzenie nie przekreśli bardzo dobrej w naszym wykonaniu jesieni, a z kolei zajęcie pierwszego miejsca nie zwolni nas z obowiązku ciężkiej pracy. Będziemy musieli się mocno przygotować, bo zwyciężanie kolejnych pojedynków tego wymaga. Przed nami psychiczny i fizyczny odpoczynek od piłki, a od stycznia zabieramy się do roboty. Teraz jednak koncentrujemy się na tym, co czeka nas w Rybniku. Chcemy wygrać! - podkreśla Dietmar Brehmer.
Na początku rundy jesiennej, w jej drugiej kolejce, katowiccy piłkarze wypuścili z rąk niemal pewne zwycięstwo. Po 30 minutach prowadzili 2:0, a w dodatku Energetyk ROW Rybnik grał w dziesięciu. Jednak nie przeszkodziło to rybniczanom w odrobieniu strat, dzięki czemu mecz zakończył się remisem 2:2 i podziałem punktów. Piłkarze Rozwoju nie ukrywają, że chcą się zrewanżować za tamto spotkanie.
- Albo będziemy się cieszyć, albo krótko zastanawiać, co się stało. Jestem jednak dobrej myśli. Mam przekonanie, że ten mecz nam wyjdzie, bo zespół jest dobrze przygotowany - przekonuje trener Brehmer na łamach oficjalnej strony klubowej.
Derby Śląska na szczycie II ligi rozpoczną się o godzinie 17, a Energetyk z Rozwojem zmierzą się na murawie Stadionu Miejskiego w Rybniku.