W premierowym sezonie spędzonym w Belgii Waldemar Sobota 34-krotnie pojawił się na murawie w meczach Club Brugge, chociaż jego transfer ze Śląska Wrocław przeprowadzony został już kilka tygodni po starcie rozgrywek Jupiler League. Dorobek skrzydłowego nie robił dużego wrażenia, ale był przyzwoity - 6 goli i 5 asyst. Sobota miał okresy, w których był rezerwowych, jednak przeważnie pojawiał się w wyjściowej "11".
[ad=rectangle]
Nowe rozgrywki Sobota również rozpoczął jako zawodnik podstawowego składu, ale w ostatnich tygodniach jego notowania pogorszyły się. Teraz rzadko wstaje z ławki. Obecny sezon nie należy do udanych w wykonaniu reprezentacyjnego pomocnika. Śląsk chciałby tego zawodnika ponownie mieć w swoim składzie, ale... - Z tego co ja się orientuję, to myślę, że to nierealne. Jeśli chodzi o sumy, raczej nie możemy o tym myśleć. Bardzo dobrze byłoby, gdyby przyszedł (śmiech), ale nie jest to chyba możliwe - mówi Tadeusz Pawłowski.
Sobota podpisał w Belgii czteroletni kontrakt. W barwach Śląska rozegrał 120 spotkań, w których strzelił 19 bramek. Z wrocławskim klubem zdobył złoty, srebrny i brązowy medal T-Mobile Ekstraklasy, Superpuchar kraju oraz awansował do finału Pucharu Polski. Jako gracz Śląska zadebiutował również w narodowej reprezentacji.
Trener zielono-biało-czerwonych nie chciał rozmawiać o ewentualnym pozyskaniu Michała Janoty. - Uważam, że ma ważny kontrakt i nie chciałbym o tym mówić - skomentował.
Śląsk cały czas myśli o wzmocnieniach, ale muszą to być piłkarze lepsi niż ci, którzy aktualnie znajdują się w kadrze WKS-u. - Myślę, że jeżeli zostanie kadra jaką mamy, to nie chciałbym ściągać nikogo do nauki czy zawodników, którzy nie dadzą nam jakości - podsumował szkoleniowiec.